Menu
Bazarnik: 100 lat tradycji zobowiązuje

Bazarnik: 100 lat tradycji zobowiązuje

– Sto lat temu ekskluzywne pióra wieczne były czymś tak nowoczesnym i nieosiągalnym dla zwykłego śmiertelnika, jak dzisiaj loty na Księżyc, więc mogę śmiało powiedzieć, że Kazimierz Bazarnik, a potem jego syn Wojciech, który przejął prowadzenie firmy, zdecydowanie wyprzedzali epokę – mówi Iwona Jagielska-Piwińska, prezes firmy Bazarnik.

Rozmawia BARBARA JOŃCZYK

Jak długo współpracuje pani z firmą Bazarnik i jak to się wszystko zaczęło?

Prezesem firmy Bazarnik jestem od prawie 12 lat, a moja kariera w tej wieloletniej, rodzinnej firmie zaczęła się od tego, że chciałam pracować w małym zespole i przyjaznej atmosferze. Zapragnęłam sprawdzić się tutaj po pracy w korporacji. W dość krótkim czasie z managera do spraw marketingu zostałam prezesem firmy. W związku z tym równie szybko musiałam nauczyć się zarządzać firmą i w pełni za nią od­powiadać – od spraw personalnych, a więc wcale nie tak łatwej pracy z ludź­mi i ich oczekiwaniami, przez aspekty prawno-księgowe aż po minimalizo­wanie ryzyka zewnętrznego i patrzenie daleko w przyszłość– co mam zrobić, jak działać, aby taka prestiżowa firma, świetnie radząca sobie przez wiele lat, znana nie tylko lokalnie, mogła jeszcze bardziej pójść do przodu, mieć sukcesy w dotychczasowych i nowych dziedzi­nach. W końcu 100 lat zobowiązuje!

BazarnikW tym roku przypadają setne urodziny firmy założonej w 1922 r. przez Kazimie­rza Bazarnika, znanej już kilku pokole­niom Polaków. W jaki sposób upamiętni­liście państwo to niezwykłe wydarzenie? W końcu niewiele jest na rynku polskim firm, które mogą poszczycić się takim „stażem” w biznesie.

Firma Bazarnik w tym roku obcho­dzi stulecie działalności. Aby upamięt­nić tak wyjątkowe urodziny, wydaliśmy specjalny „Kalendarz 100-lecia”, któ­ry przekazaliśmy naszym wieloletnim Klientom, w tym najważniejszym in­stytucjom państwowym i zaprzyjaźnio­nym firmom, a także Członkom Klubu Integracji Europejskiej. Nie zabrakło również puli przekazanej na szlachetne cele, jak Wielka Orkiestra Świątecz­nej Pomocy czy licytacja podczas balu karnawałowego Członków Klubu Inte­gracji Europejskiej w Hotelu Mazurkas w Ożarowie Mazowieckim.

Projekt kalendarza powstał we współpracy z Warszawską Szkołą Artys tyczną, zdjęcia wykonał Rektor szkoły, dr hab. Robert Manowski, a modelka­mi były „Debiutantki” Agnieszki Dag­mary Michalczyk, także członkini KIE. Zdjęcia wykonano we wnętrzach hi­storycznej siedziby firmy Bazarnik przy ulicy Nowy Świat 66 w Warszawie, gdzie aktualnie mieści się Teatro Hotel. To wszystko złożyło się w historyczną całość. Przekazaliśmy światu wyjątko­we dzieło, łączące dwie epoki: lata 20. ubiegłego stulecia, w których powstała Firma Bazarnik i do których nawiązy­wały stroje modelek oraz teraźniejszość, czyli poszczególne miesiące bieżącego roku, a w nich prezentacje luksusowych piór wiecznych znajdujących się w na­szej aktualnej ofercie. W taki właśnie sposób powstały aż 1922 egzemplarze tego kalendarza. Liczba nieprzypad­kowa, bo w tym roku powstała nasza firma. To zderzenie dwu epok – kiedyś i dziś – ilustruje sierpniowa karta z tego kalendarza, na której pióro Montblanc JFK, wyprodukowane w Hamburgu w 2019 roku i nawiązujące do znamieni­tej postaci prezydenta Kennedy’ego, ma w ręku polska Debiutantka Dorota So­bik w roku 2022, w stroju z lat 20-tych.

Należycie do najlepszych specjalistów w dziedzinie sprzedaży piór wiecznych i ekskluzywnych upominków. Co pani zdaniem wpłynęło na tę pozycję?

Przede wszystkim kiedyś, sto lat temu, ekskluzywne pióra wieczne były czymś tak nowoczesnym i nieosiągal­nym dla zwykłego śmiertelnika, jak dzisiaj loty na Księżyc, więc mogę śmia­ło powiedzieć, że Kazimierz Bazarnik, a potem jego syn Wojciech, który prze­jął prowadzenie firmy, zdecydowanie wyprzedzali epokę. Tak więc i ja, jako prezes firmy w XXI wieku, mam nieła­twe zadanie, aby nadal kultywować tę tradycję i oczekiwania przodków oraz właścicieli firmy Bazarnik, jednocześnie patrząc w przyszłość. Powiem ponow­nie, tradycja zobowiązuje.

Waszymi klientami są nie tylko osoby prywatne czy przedsiębiorcy, ale rów­nież instytucje i urzędy państwowe. To świadczy o waszym profesjonalizmie. Jak przez sto lat utrzymać jakość usług na najwyższym poziomie i wiodącą po­zycję w branży?

Odpowiem krótko, podstawą są nowe technologie i innowacyjność. Najlepiej ilustruje to postęp w wytwarzaniu pieczą­tek, bo w tym jesteśmy liderami. Była to najpierw praca zecera, który ręcznie, litera po literze, składał tekst w drewnianym lub metalowym stemplu, odbijanym następnie na papierze przez zamaczanie w osobnej poduszce z tuszem. W latach 80. popular­na była technika pracy na fotopolimerze, czyli w takiej płynnej plastelinie. Teraz, w XXI wieku, są to nowoczesne, stero­wane komputerowo lasery CO2, które są w stanie stworzyć treści do kilkunastu pieczątek naraz z jednej matrycy w ciągu zaledwie kilku minut, także w różnych wersjach kolorystycznych, co wiąże się z identycznym, komputerowo wyliczonym i odtworzonym podziałem sekcji kolory­stycznych w płytce tekstowej i w odpowia­dającej jej wkładce z kolorami. Te laserowe technologie pozwalają na zabezpieczanie tuszem UV pieczątek często przeznaczo­nych do druków ścisłego zarachowania, a także wykorzystanie tuszu widocznego tylko pod lampą UV, niczym z zabezpie­czenia banknotów przez banki narodowe.

A czego mogą się spodziewać klienci w 2022 roku? Które z waszych produk­tów cieszą się największą popularnością?

Nasi Klienci wiedzą, że w firmie Ba­zarnik 1922 zamówią obowiązkowy zestaw każdego biznesmena, a więc pie­czątkę firmową, pieczątkę imienną, da­townik kancelaryjny oraz pióro wieczne z laserowym grawerunkiem imiennym; takie, które pozwoli podpisać ważne dokumenty bez ryzyka zalania ich klek­sem. Takie pióra wieczne, które działają zawsze i od razu, to na przykład wy­mieniona już marka Montblanc, której jesteśmy jednym z nielicznych autoryzo­wanych przedstawicieli w Europie, czy pióra niemieckie Pelikan – znane nam ze szkolnej ławy, lecz dziś będące ulubiony­mi stylowymi i eleganckimi przyrządami do pisania dla prawników i lekarzy.

Czy zakupy w firmie Bazarnik wiążą się z dużym wydatkiem?

Otóż, ku naszemu zmartwieniu, nie­stety nie! Można u nas nabyć całkiem solidne pióro wieczne marki Parker czy Sheaffer za około 100–120 złotych i cieszyć się dobrą jakością, nie przej­mując się jego ewentualnym zagubie­niem. Zaś wyższej klasy pióro wiecz­ne marek Pelikan bądź szwajcarskiej Caran’d’ache, posiadające dożywotnią gwarancję, to wydatek pomiędzy 900 a 2 500 zł. Jeśli podzielić to przez licz­bę lat, to koszt eksploatacji wychodzi na poziomie kilkudziesięciu złotych rocznie – czy to dużo? Oczywiście, jak w samochodzie, trzeba mu dolewać pa­liwa, czyli napełniać pióro atramentem w nabojach lub poprzez kałamarz, ale to rzecz nieunikniona. Wydając między 60 a 80 złotych, otrzymać można pieczątkę do pracy biurowej, na przykład Trodat Printy 4913, która ma gwarancję pro­ducenta do 100 tys. odbić obudowy, co (wiem po własnej pieczątce podpisowej) starcza na minimum sześć lat! A jeśli po­trzebujecie datownika kancelaryjnego, to otrzymacie sprzęt z serii Trodat Profes­sional Line z zakresem dat na jedenaście lat do przodu. Kto wie, może niebawem nowe technologie pozwolą nam stworzyć taki datownik działający niczym nasza firma przez kolejne sto lat!? Czego sobie osobiście oraz Państwu i Waszym bizne­som życzę.

Udostępnij

Możliwość komentowania jest wyłączona.