Polskie Davos, czyli przestrzeń dialogu i przyszłości Europy
Pandemia koronawirusa obnażyła słabości europejskich instytucji. Wspólnoty państw zaczęły ze sobą rywalizować o zakup środków ochrony zdrowia, szczepionek czy respiratorów. Zamknięto granice, ograniczono swobodę przepływu obywateli i towarów. To wszystko pokazało, że w Europie brakuje silnego przywództwa gotowego na zmiany. Słabnąca pozycja liderów najważniejszych państw europejskich jeszcze pogłębia kryzys Unii. Temat „Europa w poszukiwaniu przywództwa” ma zachęcać do ugruntowania wizji gospodarczej Unii i kontynuowania pozytywnych relacji między jej państwami. O zbliżającym się XXX Forum Ekonomicznym rozmawiamy z Przewodniczącym Rady Programowej, Zygmuntem Berdychowskim.
Rozmawiała ALEKSANDRA PIWOWARCZYK

Zygmunt Berdychowski podczas Forum Europa-Ukraina w Łodzi
W tym roku będzie miała miejsce XXX edycja Forum Ekonomicznego, które od 1992 roku stanowi ważną platformę wymiany poglądów i kształtowania opinii elit polityczno-biznesowych Europy. Co pana zdaniem przyczyniło się do tak ogromnego sukcesu tego wydarzenia? Uczestnicy, czy może bogaty program merytoryczny?
Przez trzydzieści lat organizacji Forum Ekonomicznego udało nam się stworzyć przestrzeń do dialogu, która dzięki swojemu niepowtarzalnemu klimatowi stała się jednym z najchętniej odwiedzanych przez elity polityczno-gospodarcze wydarzeń w Europie. O sile marki Forum Ekonomicznego świadczą jego goście, liczni uczestnicy oraz największe w Polsce zainteresowanie mediów. To właśnie łatwa dostępność do prezesów i właścicieli największych polskich oraz zagranicznych przedsiębiorstw stwarza niespotykaną atmosferę Forum. Również szeroki wachlarz merytoryczny i padające kluczowe wypowiedzi są fundamentem sukcesu wydarzenia.
Forum Ekonomiczne zostało w zeszłym roku przeniesione z Krynicy do Karpacza ze względu na obostrzenia sanitarne. Dlaczego właśnie Dolny Śląsk?
Instytut Studiów Wschodnich nawiązał sześcioletnią współpracę z konsorcjum dolnośląskim złożonym przede wszystkim z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Dolnośląskiego, Urzędu Miasta Wrocław oraz Gminy Karpacz. Ich oferta współpracy okazała się najlepsza i najbardziej atrakcyjna, by odbudować Forum na dawną skalę. Fakt, że Karpacz jest niewielki i oddalony od Warszawy, daje szansę na to, że uczestnicy łatwiej się zidentyfikują, a jednocześnie będą mniej skorzy do szybkiego opuszczenia miejsca konferencji. Ponadto to właśnie w Karpaczu spotkaliśmy się z bardziej profesjonalnym i ugodowym podejściem do organizacji wydarzenia. Gospodarze są pomocni i oferują wiele nowych możliwości.
Międzynarodowa konferencja stanowi promocję Dolnego Śląska, nazywanego sercem Europy. Jakie atuty posiada ten region Polski?
Dolny Śląsk wyróżnia się pod względem poziomu innowacyjności i różnorodności. O jego sile stanowi olbrzymi potencjał gospodarczy i edukacyjny, doskonałe zaplecze infrastrukturalne oraz wysoka jakość kapitału ludzkiego. Co więcej, Dolny Śląsk jest siedzibą wielu międzynarodowych firm.
Co nowego możemy powiedzieć o tegorocznym Forum?
To pierwsze po epidemii koronawirusa duże wydarzenie konferencyjno-kongresowe. W Karpaczu, jak przez wiele poprzednich lat, będziemy budować miasteczko kongresowe, składające się z tymczasowych pawilonów. Między nimi powstanie deptak, który będzie miejscem spotkań i dyskusji. Duża różnorodność imprez towarzyszących uatrakcyjni gościom Forum pobyt w Karpaczu. Chcemy też pokazać im jak najwięcej pereł Dolnego Śląska.
Czy znamy już gości specjalnych, którzy pojawią się w Karpaczu na XXX edycji Forum Ekonomicznego?
Dopiero kiedy goście są w centrum hotelowo-kongresowym możemy relacjonować ich obecność. Na ten moment nie zdradzamy konkretnych nazwisk. Jednak na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat zawsze mogliśmy liczyć na uczestnictwo gości specjalnych. Zapewniam – w tym roku również tak będzie.

Zygmunt Berdychowski zabiera głos podczas debaty na poprzednim Forum Ekonomicznym
„Europa w poszukiwaniu przywództwa” – to hasło tegorocznego Forum. Czy tematyka ma związek z odbudową gospodarki po pandemii?
Pandemia koronawirusa obnażyła słabości europejskich instytucji. Wspólnoty państw zaczęły ze sobą rywalizować o zakup środków ochrony zdrowia, szczepionek czy respiratorów. Zamknięto granice, ograniczono swobodę przepływu obywateli i towarów. To wszystko pokazało, że w Europie brakuje silnego przywództwa gotowego na zmiany. Słabnąca pozycja liderów najważniejszych państw europejskich jeszcze pogłębia kryzys Unii. Temat „Europa w poszukiwaniu przywództwa” ma zachęcać do ugruntowania wizji gospodarczej Unii i kontynuowania pozytywnych relacji między jej państwami.
Jak wygląda organizacja międzynarodowego wydarzenia w czasie pandemii koronawirusa? Czy organizatorzy są w stanie zapewnić bezpieczną przestrzeń do spotkań?
W 2020 roku zorganizowaliśmy konferencję na 1,6 tys. gości i 200 dziennikarzy, którzy obsługiwali Forum w ciągu dwóch dni. Mieliśmy zapewnione testy na COVID-19, środki dezynfekcyjne, wymazobus czy odkażanie sal. Każdy z uczestników otrzymał specjalny pakiet składający się z maseczek, żeli do dezynfekcji rąk i urządzeń podręcznych. Instrukcje dotyczące mycia rąk, zakładania i zdejmowania rękawiczek oraz maseczek umieszczone były na całym terenie centrum konferencyjnego. Jesteśmy dumni, że nawet kilka tygodni po wydarzeniu nie zgłosił się do nas nikt, kto mówiłby, że na naszej konferencji miał kontakt z zakażonymi osobami.
Forum Ekonomiczne to również wydarzenie polityczne. Jak zachować neutralność podczas tak dużej konferencji?
Forum Ekonomiczne to jedyna w Polsce konferencja, w której udział biorą szefowie partii rządzących oraz opozycyjnych. Żadne wydarzenie polityczno-gospodarcze na przestrzeni lat nie odbywało się z tak licznym udziałem polityków. Mimo to staramy się być neutralni. O naszych wysiłkach świadczy sztab ekspertów, który pracuje nad przygotowaniem programu. Dzięki ich zaangażowaniu i otwartości udaje się zachować właściwy balans. Równowaga jest osiągana dzięki obecności polityków z różnych ugrupowań. Racją naszego istnienia musi być otwartość i gwarancja dla wszystkich gości, że będą traktowani w taki sam sposób.
Podczas Forum jedną ze ścieżek tematycznych, nie po raz pierwszy, będzie Forum Ukraińskie. Czy według pana Ukraina to szansa dla polskiej gospodarki?
Najistotniejsza współpraca polsko-ukraińska odbywa się na poziomie małego i średniego biznesu oraz społeczeństwa. Milion Ukraińców w Polsce tworzy miejsca pracy i przestrzeń do wymiany myśli. To tworzy klimat dla obustronnej relacji i jest znacznie ważniejsze od pięciu czy dziesięciu deklaracji politycznych. Żadne polityczne przepychanki nie mają tu znaczenia.
Mówiąc o polityce, warto wspomnieć o bieżących kwestiach dotyczących Polskiego Ładu. Jak ocenia pan szereg proponowanych reform podatkowego i świadczeń społecznych?
Bez całościowego, spójnego programu, który chcielibyśmy zaaplikować polskiej gospodarce, trudno będzie mówić o szybkim wyjściu z cienia kryzysu. Wydaje się, że program zaprezentowany przez Mateusza Morawieckiego, łączący rozwiązania podatkowe z takimi działaniami, jak wielkie inwestycje infrastrukturalne, daje szansę na mocniejsze odbicie po pandemii. Jednak, jeśli chodzi o świadczenia społeczne – dochodzimy do ściany. Z jednej strony wprowadziliśmy świadczenia 500+, 300+, trzynastą, czternastą emeryturę, które w takich krajach jak Węgry są już standardem. Jednak poziomem redystrybucji dobiegamy końca. Uwaga rządzących powinna w tym momencie skupiać się wokół propozycji, które mają zapewnić małym i średnim przedsiębiorcom lepsze warunki rozwoju.
Zmiany obejmą również m.in. sektor zdrowia, rodziny, szkolnictwa oraz energii i cyfryzacji. Czy Polski Ład może być strategią kluczową dla procesu wychodzenia Polski z kryzysu pandemicznego?
Owszem, jednak jako państwo nie jesteśmy tu specjalnie oryginalni. Tak postępują wszystkie demokratyczne kraje, od Stanów Zjednoczonych po Japonię. Wprowadzamy teraz dodatkowe rozwiązania, ponieważ świadczenia rodzinne (500+) nie zaspokajały wszystkich potrzeb. Warto tu wspomnieć o braku odważniejszych decyzji dotyczących repatriacji Polaków za granicą.