Menu
Książkę swojego przyjaciela, Tadeusza Kijańskiego poleca Andrzej Bartkowski

Książkę swojego przyjaciela, Tadeusza Kijańskiego, poleca Andrzej Bartkowski

Groza nad światem. Koronawirus. Przestaliśmy się spotykać na ścieżkach kultury. Opustoszały filharmonie, teatry, kina i nawet kulturodajne zjawisko jakim było Forum Humanum Mazurkas nie bucha energią. Pan premier nakazał dystans społeczny. Izolujemy się więc, gospodarka ledwie dyszy, ogólna apatia i czekanie na szczepionkę.

Ale oto, okazuje się, a wykazały to badania nie tylko amerykańskich uczonych, że w tym smutnym czasie wzrosło czytelnictwo a i pisarze rozpisali się o 92% (jak skuteczność szczepionki) więcej niż przed pandemią.

Właśnie, pisarze!  Chcę zwrócić w tym miejscu uwagę na jednego z nich, mojego przyjaciela Tadeusza Kijańskiego. Chwalę się nim, gdzie mogę, choć kiedy go wychwalam to jednak zawsze pojawia się złość, bo szelma, raczej przystojniejszy ode mnie, a takich z reguły nie lubię. Tadeusz Kijański napisał już ponad dwadzieścia książek, ale to nie tylko pisarz. Innych talentów u niego dostatek. Jest znanym reżyserem teatralnym, filmowym i telewizyjnym, autorem filmów fabularnych, dokumentalnych i widowisk telewizyjnych za które obwieszono go nagrodami i medalami. Jest autorem ogromnej ilości słuchowisk radiowych i reżyserem widowisk plenerowych. Mało tego, teraz uwaga, jest aktorem, poetą, grafikiem, malarzem, scenarzystą i emerytem choć z młodzieńczą duszą i energią studenta.

Chyba dosyć. Ile może umieć jeden człowiek? A jednak! Maluje tak pięknie, tak precyzyjnie i tak kolorowo, że …jakbym się na tym znał to mówiłbym o tym i mówił. Na dodatek, podobno, jak się patrzy na te jego obrazy to człowiek zdrowieje. Miałeś prostatę, patrzysz pół godziny na obraz i…nie masz. To się nazywa, że one są bioenergoterapeutyczne. To trudne słowo, ale tę uzdrawiającą moc jego obrazów podobno też potwierdzili amerykańscy uczeni.

Ale proszę Państwa, zatrzymajmy się na jego pisarstwie. Te książki naprawdę fascynują. Wszystkim, urodą i smakiem wydania, są przepięknie ilustrowane autorskimi dziełami graficznymi, z nieprawdopodobną finezją i artystycznym przesłaniem wchodzą we flirt z treścią zapisanych kart. A treść tych kart jest taka, że człowiek zadaje sobie zawsze pytanie skąd autor to wziął, jak to sprytnie wykombinował, w jaki skomplikowany i ciekawy zawiódł nas labirynt.

Kiedy biorę do ręki książkę Tadeusza wietrzę przygodę. Przez swą jakość graficzną i wydawniczą daje nam znać, że warto ją choćby potrzymać a w treści zawsze zaskoczenia, tajemnice, które sukcesywnie i z przyjemnością się odkrywa. Kijański jest w każdej książce inny. Skąd on bierze te tematy? Pisze raz o miłości, raz o koniach, raz o kobietach, raz …o ziołach („Ziele szalonych: Zioła”) A jak on o tych swoich dziełach opowiada!

Proszę Państwa, chciałbym o tym niezwykłym artyście napisać dużo więcej. Proszę mi uwierzyć – to naprawdę ciekawy człowiek.

Piszę o tym, bo jest teraz dobra pora na czytanie, a właśnie wychodzi nowa książka Tadeusza Kijańskiego „WIELKI KUGLARZ”. Poniżej znajdą Państwo informacje o tym kolejnym dziele Tadeusza, a na okładce/na czerwonym tle – pionowo/krótkie recenzje tej pięknej opowieści wypowiedziane przez znanych artystów, którzy już ją przeczytali i docenili (aby powiększyć wystarczy kliknąć).

„WIELKI KUGLARZ” wyszedł nakładem wydawnictwa Wydawnictwo:  Świat Książki.  W przygotowaniu druga część „WIELKIEGO KUGLARZA” – „OPOWIEŚĆ LALKI”. Książkę gorąco polecam i imieniu autora serdecznie zapraszam do dobrych księgarń lub na stronę www.swiatksiazki.pl.

A kiedy warunki pozwolą, planujemy uroczystą promocję obu tych książek w Hotelu Mazurkas w ramach cyklu wydarzeń kulturalnych Forum Humanum Mazurkas.

Andrzej Bartkowski, prezes MCC Mazurkas Hotel & Conference & Hotel, które dziś odwiedzić możemy tylko w ramach podróży służbowej. Organizator Forum Humanum Mazurkas (kto nie miał okazji wziąć udziału, niech żałuje).

Udostępnij

Możliwość komentowania jest wyłączona.