Menu

Rząd poświęca polskie firmy.

Przedsiębiorcy mówią NIE obecnej polityce rządu względem walki z pandemią,  który wydłużył wszystkie obowiązujące obostrzenia epidemiczne do 31 stycznia 2021 roku. Uruchomiona w mediach społecznościowych inicjatywa #OtwieraMy jest coraz bardziej popularna i ma coraz więcej zwolenników w całej Polsce a przedstawiciele firm zrzeszonych w Związku Polskich Pracodawców Handlu i Usług rozważają pozwy wobec Skarbu Państwa.

To tylko nieliczne sposoby na walkę przedsiębiorców o swoje firmy. Ale co istotne wielu z nich szykuje pozwy i zapowiada otwarcie biznesów niezależnie od decyzji rządu. Także duże korporacje nie pozostaną bierne, szykują się do walki ze Skarbem Państwa o milionowe odszkodowania. Same centra handlowe liczą olbrzymie straty. Jak podaje Polska Rada Centrów Handlowych do końca stycznia 2021 przekroczą one 32 mld złotych. 

Rząd próbuje uniknąć problemu na rozmaite sposoby.  W poniedziałek wicepremier i minister rozwoju Jarosław Gowin powiedział – Liczymy, że przedstawiciele gmin górskich i branże, otrzymując dużą pomoc ze strony społeczeństwa, będą także kierowały się odpowiedzialnością w budowaniu wspólnoty – jednak czara goryczy chyba się przelała. Wielu przedsiębiorców uważa, że pomoc jest za mała i za późno, a firmy popadają w coraz to większe długi.  – Najwyższy czas położyć kres polityce rządu, która prowadzi do śmierci wielu osób i niszczy prywatną własność. Jeśli ograniczenia nie zostaną szybko zniesione, to z rynku znikną małe i średnie firmy – zostanie państwo i wielkie korporacje – mówi „Rzeczpospolitej” Sebastian Pitoń, architekt z Kościeliska, inicjator akcji protestu „Góralskie veto”

Za góralami idą inni. Codziennie liczba firm, które przyłączają się do protestu, rośnie w zaskakującym tempie. Wszyscy, podobnie jak czołowe organizacje biznesowe, domagają się zniesienia ograniczeń, które zablokowały już nie tylko turystykę.  Stu procentowe straty wykazuje też Konrad Pękacki, właściciel sieci sklepów i dystrybutor włoskich torebek Obag , który nie kryje oburzenia, że pomoc z tarczy 6.0 nie obejmuje jego PKD. A przecież firmowe sklepy Obag znajdują się głównie w Centrach Handlowych, które pozostają zamknięte.

Według ogłoszonych  wyników badań przeprowadzonych na zlecenie Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor aż 36 proc. przedsiębiorstw boi się w tym roku bankructwa. Prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców Cezary Kaźmierczak wskazuje na realne zagrożenie w postaci gigantycznego kryzysu gospodarczego. Apeluje w liście otwartym do premiera Morawieckiego o zniesienie lockdownu i przywrócenie ogłoszonej w listopadzie mapy drogowej dla gospodarki w czasie pandemii. Podobne stanowisko w kwestiach zamknięcia branż deklaruje Rzecznik MŚP Adam Abramowicz, do którego zwracają się o pomoc przedsiębiorcy z całej Polski. 

Trudna sytuacja firm zdaniem wielu specjalistów może wpłynąć także na sektor bankowy, gdyż konieczność ponoszenia kosztów stałych – takich jak opłaty czynszowe – przy zerowym dochodzie utrudnia lub uniemożliwia wielu z nich wywiązywanie się ze zobowiązań przewidzianych w ich umowach kredytowych. Rażąca nierówność pomiędzy przedsiębiorcami spowodowana niezrozumiałymi decyzjami rządu, powoduje frustrację oraz lęk o własną przyszłość podyktowana rozpaczą i bezsilnością.  

Robert Mikulski, partner zarządzający Kancelarii BRILLAW by Mikulski & Partners doradza dokumentować straty. Straty, które powstały na skutek między innymi działań legislacyjnych lub nieodpowiedniego ich wdrażania, może okazać się pomocną podstawą w drodze do dochodzenia swoich racji przed sądem.

 

Red. Agnieszka Majcher

Udostępnij

Możliwość komentowania jest wyłączona.