Menu

A jednak Joe Biden wygrał wybory w USA

Cały świat zdążył już pogratulować Joe Bidenowi zwycięstwa w tegorocznych  wyborach w USA.  Do tych gratulacji, przyłączyli się też i czołowi przedstawiciele z Polski m.in. prezydent Andrzej Duda oraz lider Platformy Obywatelskiej Borys Budka. W ostatnich dniach pojawiają się jednak liczne spekulacje na temat tego, czy Joe Biden ostatecznie pokonał Donalda Trumpa? Co jeśli kandydat dyplomatów jednak przegrał? Na wielu portalach internetowych oraz w prasie międzynarodowej pojawiły się nowe informacje. Są tacy, dla których zmieniają wszystko… W USA nadal trwa zliczanie ostatnich głosów.  Trump wyraźnie zapowiedział, że o wygraną zamierza walczyć na drodze sądowej, wskazując w licznych przemówieniach, czy wpisach na mediach społecznościowych na  domniemane wyborcze fałszerstwa.

Jednak, jak dotąd  sądy m.in. w Pensylwanii, Nevadzie, Arizonie i Wisconsin odrzuciły wszystkie 10 dotychczas złożonych przez prawników Trumpa pozwów. Powodem takich decyzji jest m.in. fakt braku dowodów na rzekome nieprawidłowości.  Jego obóz zapowiada kolejne pozwy a także złożenie wniosku o ponowne przeliczenie głosów w Wisconsin. Witold Waszczykowski – były minister spraw zagranicznych skomentował tę sytuację w następujący sposób. – „Nie demonizujmy Bidena. To umiarkowany i znany nam dobrze polityk z ekipy Obamy. Pod znakiem zapytania jest tylko, czy Demokraci pozwolą mu realizować program z kampanii wyborczej, oprzeć się na interesach, czy zmuszą do ideologicznych eksperymentów” . W kolejnych słowach Waszczykowski nawołuje do pozostawienia tego rostrzygnięcia USA i  pilnowania sytuacji wewnątrz Unii. 

Wszystko wskazuje na to, że to jednak kandydat Demokratów wygrał wybory i zostanie nowym prezydentem. Wielu obserwatorów politycznych utarczek w USA wskazuje wątpliwości, by ponowne przeliczenie głosów zmieniło rezultaty na poziomie konkretnych stanów tak, by wskazały one Trumpa. Nawet gdyby jakimś cudem, przy założeniu wygranej Bidena w Pensylwanii i Arizonie, stracił on Wisconsin i Georgię, to pozostaje mu ponad 270 głosów elektorskich, które są niezbędne do wygrania wyborów.  Obecnie sztab wyborczy Joe Bidena chce, aby General Services Administration (GSA) uznała wygraną demokraty.

Zdaniem Bidena prezydent Donald Trump „odziedziczył” silną gospodarkę po swoim poprzedniku. Nie jest to jednak prawdą. Po wygraniu  Trump wdrożył własny program obniżek podatków, wzrostu wydatków i bezprecedensowej presji na Fed. Chciał w ten sposób osiągnąć 3-procentowy wzrost gospodarczy, za co został wyśmiany przez Republikanów i Demokratów.  Warto jednak zauważyć, że w tamtym momencie stopa bezrobocia w USA nadal spadała, a znaczna część Amerykanów w wieku produktywnym, zatrudnionych lub poszukujących pracy, odnotowała swój pierwszy trwały wzrost. W 2019 roku wzrost wzrósł o prawie 6000 USD i utrzymywał się na poziomie 68 703 dolarów, a  56 proc. ankietowanych wyborców, pomimo pandemii,  stwierdziło w zeszłym miesiącu, że ich rodziny są dziś  i tak w dużo  lepszej sytuacji niż cztery lata temu. Trump przełamał stare schematy i swoimi działaniami wspierał przedsiębiorców, obniżając głównie podatki, zachęcając do zwiększenia zatrudnienia w sektorze rolniczym i produkcyjnym. Wielu uważa, że wygrana Bidena zapowiada powrót do polityki realizowanej przez Obamę, a tymczasem powinien on kontynuować agresywną politykuję Trumpa, który udowodnił że jest w stanie poprawić w ten sposób sytuację materialną przeciętnej amerykańskiej rodziny.

 

Red. Agnieszka Majcher

 

Udostępnij

Możliwość komentowania jest wyłączona.