Menu
Festiwal Sztuka Ulicy wraca!

Festiwal Sztuka Ulicy wraca!

Festiwal Sztuka Ulicy wraca po pandemicznej przerwie. W tym roku będzie to tylko jeden weekend i do Warszawy przyjedzie tylko dwóch gości z zagranicy, tej bliskiej, z Ukrainy i tej bardzo dla odmiany dalekiej, bo z Korei. Ale i tak będzie ciekawie!

Teatry uliczne to bardzo szczególna forma. Zaczynały jako rozrywka dla gawiedzi i choć niby nic się nie zmieniło, to nie jest to wcale sztuka prosta w odbiorze. Jest z nimi ten sam problem co pantomimą, baletem czy musicalem. Specyficzny język, który kiedyś był naturalny, ale go zapomnieliśmy. I musimy nauczyć się go na nowo. Nie zasiądziemy też wygodnie na numerowanych fotelach, jeśli chcemy usiąść, przyda się leżak, wędkarskie krzesełko (całkiem popularne w tej roli), koc lub karimata. W przeszłości organizatorzy dawali jeszcze program tej wielkości, że mógł z powodzeniem też tę role pełnić. Ale czy tak będzie i w tym roku, nie mam pewności.

Spektakle będą grane w tym roku w trzech miejscach, na placu Defilad, Rynku Nowego Miasta i w Parku Szczęśliwickim na Ochocie. Nie zabraknie szczudeł, wielkich lalek i dziwnych urządzeń. Rozpocznie Teatr MIGRO, DROM – ścieżkami Romów w Parku Szczęśliwickim. Postaram się zdążyć Jak wiele teatrów ulicznych– co nie przestaje mnie zaskakiwać – ta łomżyńska trupa ma ponad trzydzieści lat stażu… na ulicy. No, może przesadzam, grają też pod dachem, ale własnej siedziby nie mają. Będzie o Romach, ich historii, tradycji i muzyce. Teatr MIGRO na festiwalu wystąpi tylko raz. I będzie barwnie, żywiołowo, bo inaczej być nie może. A potem Kosmiczna podróż Guliwera Teatru Klinika Lalek, równolatka tamtego, który swoją siedzibę akurat ma, bo przytulił się na dawnym dworcu kolejowym Wolimierzu. Swift opisał podróże Guliwera do krajów liliputów, olbrzymów i gadających koni. To będzie nieautoryzowana część czwarta. Powtórka w sobotę na placu Defilad. Późna pora nie wynika w tym wypadku z tego, że spektakl nie jest przeznaczony dla młodszych widzów, ale stąd, że ciemność potrzebna jest jako element scenografii. Będzie widowiskowo. Chyba się powtarzam, ale muszę.

A w sobotę Teatr Biuro PODRÓŻY Carmen Funebre. Na to i następny ich występ w niedzielę ostrzę sobie zęby. Będzie o wojnie, ale choć sam spektakl ma już swoje lata, bo powstał w odpowiedzi na wojnę domowa w dawnej Jugosławii, dalej chyba zachowuje swoją moc i aktualność. A szczudła nie są zarezerwowane tylko dla błahej rozrywki. Koreańska trupa K-Arts Hannuri zaprezentuje w sobotę na Rynku Nowego Miasta i zupełnie inną praktycznie u nas nieznaną tradycję, hasła pungmul nie ma w polskiej wersji Wikipedii, czyli taniec, muzyka, śpiew i nawet akrobacja. Zespół został utworzony na Wydziale Tradycyjnej Koreańskiej Sztuki Teatralnej na Koreańskim Narodowym Uniwersytecie Sztuki, to profesjonaliści. Ale jeśli myślicie, że członkowie pozostałych trup to amatorzy, to się bardzo mylicie!

Nie wypada się nie wybrać na widowiskowy spektakl połączonych zespołów Kijowskiego Teatru Ulicznego i Teatru Lvivki z Lwowa. Tytuł Przystanek Klaunada mówi chyba sam za siebie. Dodam jeszcze, że klowni będą na szczudłach. Co ja tak o tych szczudłach? Bo nie wszyscy załapią się do pierwszego rzędu i jeśli mamy cokolwiek zobaczyć, a nie tylko czubki głów, to ważne. Wystąpią w sobotę na Rynku Nowego Miasta i w niedzielę w Parku Szczęśliwickim. Jeszcze się nie zdecydowałem, gdzie się na nich wybiorę. Bo chcę być na jeszcze jednym, tym razem najnowszym spektaklu Teatru Biuro PODRÓŻY, Eurydyce. Tym razem zobaczymy ich wizję piekła, do którego udamy się z Orfeuszem na poszukiwanie Eurydyki. A jeszcze Teatr na Walizkach i jego Satyriada, w sobotę w Parku Szczęśliwickim, tu ma być na wesoło, będzie też żonglerka i jazda na dwumetrowym monocyklu. I prapremiera pod niepokojącym tytułem Koniec i bomba Walny Teatr też w sobotę, ale na Rynku Nowego Miasta. Adam Walny od ćwierć wieku sam sobie sterem, żeglarzem i okrętem. Założył własny teatr, w którym gra we własnych sztukach, które też sam oczywiście reżyseruje. Ale to chyba nie ostatnia? W każdym razie powtórka będzie, w niedzielę, w tym samym miejscu.

Wstęp oczywiście wolny, kto przychodzi wcześniej, zajmuje lepsze miejsca. Jedyny problem, to co wybrać? Bo wszystkiego nawet jeśli bardzo chcemy, obejrzeć nie zdołamy.

Szczegółowy program dostępny jest na stronie Festiwalu Sztuka Ulicy www.sztukaulicy.pl, nie ma niestety opisów spektakli, musiałem je zaczerpnąć z Internetu. Na stronie są co prawda linki do Facebooka, ale nie działają, coś nie wyszło. Z Facebookiem mam jak najgorsze doświadczenia, toporne to, brzydkie, że aż oczy bolą i po prostu niewygodne. Tu mam jeszcze jeden powód by go znielubić.

Red. Rafał Korzeniewski

XXIX Festiwal Sztuka Ulicy

Udostępnij

Możliwość komentowania jest wyłączona.