Menu
Z charyzmą i wytrwałością

Z charyzmą i wytrwałością

– Ludzie zamknięci w domach za wszelką cenę szukali rozwiązań, by jak najwięcej czasu spędzić na zewnątrz. Najlepszym rozwiązaniem okazał się rower, którym można było uciec poza miasto, na przykład do lasu – rozmowa z Robertem Żuralskim – dyrektorem generalnym w Grupie Milancio.

Rozmawiał KRZYSZTOF JOŃCZYK

Robert Żuralski

Robert Żuralski

Czym zajmuje się twoja firma?

Moja firma to przedsiębiorstwo skupiające w sobie parę klasycznych biznesów. Są nimi salony rowerowo­-motoryzacyjne oraz hurtownia kwia­tów – w szczególności skupiamy się na tulipanach i lawendzie.

Czy na rowery jest teraz popyt? Jak obo­strzenia związane z pandemią wpłynęły na sprzedaż w twojej branży?

W poprzednim i obecnym roku sy­tuacja związana z COVID-19 sprawi­ła, że popyt na rowery stał się ogrom­ny. Ludzie zamknięci w domach za wszelką cenę szukali rozwiązań, by jak najwięcej czasu spędzić na zewnątrz. Najlepszym rozwiązaniem okazał się rower, którym można było uciec po­za miasto, na przykład do lasu. Przy­słowiowy boom na rowery sprawił, że towar ten stał się produktem deficyto­wym i wiele salonów rowerowych wy­czerpało swoje zapasy towaru. Tak sa­mo i my odłożyliśmy otwarcie nowego salonu w Warszawie na następne lata.

Twoja firma wspiera wiele wydarzeń charytatywnych i społecznych. Czy mo­żesz powiedzieć coś więcej o waszej działalności dobroczynnej?

Tak, udzielamy się w wielu akcjach charytatywnych, ale też i tych społecz­nych. Daje nam to ogromne poczucie wartości, nie myślimy tylko o sobie, potrafimy też dać coś w zamian od sie­bie dla potrzebujących. Biorąc udział w takich akcjach, możemy przekazać swoją wiedzę, ale też uświadomić spo­łeczność o niebezpieczeństwach pod­czas poruszania się po drogach.

Od dwóch lat jesteś też głównym partnerem znanej i bardzo medialnej imprezy Zawody Wędkarskie Aktorów im. Mariana Łącza…

Tak, to dzięki Klubowi Integracji Europejskiej, którego jestem członkiem, i jej prezes Barbarze Jończyk poznałem Laurę Łącz – wspaniałą aktorkę, która zaproponowała mi uczestnictwo w tym wydarzeniu. Byłem pod wielkim wra­żeniem atmosfery, jaka panowała pod­czas spotkania aktorów rywalizujących w tych wędkarskich zawodach. Nie można też pozostać obojętnym na urok Rancha pod Bocianem w Przypkach ko­ło Warszawy, gdzie cyklicznie odbywają się wędkarskie zmagania. W tym roku ponownie wziąłem w nich udział jako Partner wydarzenia. Ryb nie łowiłem, za to gorąco dopingowałem uczestni­ków, szczególnie Karola Strasburgera. Zeszłoroczna ufundowana przeze mnie nagroda główna w postaci roweru tra­fiła w ręce mojego imiennika, Roberta Czebotar. W tym roku zwycięstwem i stylowym damskim rowerem miejskim cieszyła się Małgorzata Sadowska.

Wiem, że jesteś w trakcie realizacji no­wego projektu. Czy możesz nam zdra­dzić, jakiego?

Obecnie tworzymy nowy projekt związany z budową ekologicznych drewnianych domów. Zapotrzebowa­nie na takie konstrukcje jest coraz więk­sze. Nasza oferta jest skierowana nie tylko do młodszych klientów chcących mieć jak najszybciej swój własny kąt, ale też do tych, którzy pragną wybudować swój drugi dom za miastem. Jesteśmy też ukierunkowani na współpracę z sek­torem deweloperskim. W naszej ofercie znajdziecie Państwo domy w różnym metrażu – od 35 m2 aż do 120 m2. To, co wyróżnia nas spośród konkurencji, to własna stolarnia, w której produku­jemy gotowe elementy domów i meble. Klient, zamawiając u nas dom może li­czyć na to, że będzie on po skończonej pracy od razu gotowy do zamieszkania. Tyczy się to również ogrodu, kładziemy chodniczki i wykonujemy nasadzenia roślin według projektu.

Wspomniałeś, że jesteś członkiem Klu­bu Integracji Europejskiej. Czy twoim zdaniem przynależność do tego typu or­ganizacji jest potrzebna przedsiębiorcy?

Już drugi rok należę do Klubu In­tegracji Europejskiej i wiem, że będę w nim na długie lata. Organizację tę współtworzą wspaniałe osoby, które wzajemnie się wspierają. W pojedynkę świata się nie zawojuje, ale w grupie już tak. Wiec zachęcam innych, by odnaleź­li dla siebie miejsce w naszym Klubie.

Jak najchętniej spędzasz wolny czas? Chciałbyś nam powiedzieć coś więcej o swoim hobby?

Otwierając mój pierwszy salon ro­werowy, odkryłem w sobie zamiłowa­nie do jednośladu. Jazda na rowerze jest doskonałym momentem na reflek­sję, do tego odstresowuje, pozwala zła­pać tę wspaniałą energię, to pozytywne zmęczenie. Natomiast udział w ama­torskich zawodach MTB pokazuje, ile walki i wytrwałości trzeba włożyć, by osiągnąć sukces. W biznesie jest tak sa­mo – trzeba z charyzmą i wytrwałością iść do przodu, rozwijając się.

 

 

 

Udostępnij

Możliwość komentowania jest wyłączona.