Menu
Polacy nie wierzą w Black Friday

Polacy nie wierzą w Black Friday

Materiał przygotowany przez Advox dotyczący zwyczajów zakupowych Polaków w Internecie, dokąd przenosimy się coraz szybciej – za sprawą pandemii oczywiście – jest niezmiernie interesujący. Ale jego prezentację zaczniemy od końca, od tego co dotyczy Black Friday. Z powodów chyba oczywistych. Dziś jest Black Friday! Nie wiedzieliście? Tak też może być. Polacy w Black Friday nie wierzą. Bardziej już wierzą w Boga, są bardziej bogobojni niż pazerni inaczej mówiąc. Co odróżnia nas od społeczeństwa Zachodu, chyba jednak w tym bardziej pozytywnym sensie.

Black Friday, czasami spolszczany na Czarny Piątek, wypada w czwarty piątek listopada. W wielu krajach oznacza zakupowe szaleństwo. Przed sklepami jeszcze przed ich otwarciem ustawiają się olbrzymie kolejki, jak u nas w czasach gospodarki niedoboru. A po dostaniu do środka półki czyszczone są do czysta, zdarza się, że klienci walczą o towar w sensie jak najzupełniej dosłownym. W Internecie nie jest to aż tak widowiskowe, ale refleks wymagany jest nawet większy. W Polsce Black Friday w świadomości konsumentów zaczął się utrwalać dopiero od 2015 roku i nawiązuje do amerykańskiego wzoru. Takie wrażenie przynajmniej chcieliby zrobić sprzedawcy, bo w Polsce jednak nie jest to wielkie przedświąteczne czyszczenie magazynów z towarów, które długo nijak się nie chciały sprzedać, a ich zakup atrakcyjnym czyni dopiero drastyczna obniżka ceny. Choć, jak zauważa Rafał Gadomski, CEO Advox, Black Friday 2020 był zdecydowanie lepszy od wcześniejszych edycji. Według danych różnych platform zakupowych wartość transakcji w sklepach zwiększyła się o 53 proc., a globalna sprzedaż osiągnęła wartość 270 mld dolarów. Jednak sięgając do raportu dowiadujemy się, że tylko 19 % Polaków czeka z zakupami na promocje i święta zakupowe, jak np. Black Friday. Jedna trzecia robi tak tylko w przypadku drogich produktów. To już wynik tragiczny. Właściwie szkoda pieniędzy na reklamę Black Friday, która zalewa nas wręcz rzeką. Inna sprawa, że tej reklamie, zwłaszcza w Internecie, Polacy też niezbyt wierzą, ale o tym przy okazji publikacji dalszych części raportu.

Ostateczny rezultat odbiega chyba zdecydowanie od oczekiwań organizatorów czarnopiątkowych wyprzedaży w Polsce, bo mniej niż połowa badanych przyznaje, że skorzystała kiedyś z ofert promocyjnych z okazji Black Friday, a aż ⅕ nie jest w stanie sobie tego przypomnieć.

Black Friday powstał z myślą o sklepach stacjonarnych, a sklepy internetowe mają swoje własne święto zakupowe, przypadający trzy dni później Cyber Monday. Przynajmniej w teorii, bo wygląda jednak na to, że w Polsce Black Friday przyjął się przede wszystkim w Internecie – mniej niż 9 % respondentów uważa, że sklepy stacjonarne oferują lepsze czarnopiątkowe promocje. Zdaniem ¼ na równie dobre promocje można trafić zarówno w sklepach stacjonarnych, jak i internetowych, a 36 % uważa, że sklepy internetowe w tym wypadku wygrywają.

Spośród osób, które korzystają z czarnopiątkowych promocji, zdecydowana większość, ponad 60 %, robi zakupy zarówno w sklepach internetowych, jak i stacjonarnych. Tylko przez Internet robi zakupy ⅓ respondentów, zaledwie 7,5 % ogranicza zakupy wyłącznie do sklepów stacjonarnych. W odpowiedzi na prośbę o uszeregowanie promocji od najbardziej do najmniej zachęcających do zakupów najczęściej na pierwszym miejscu wskazywano na obniżki cen. Na drugim miejscu znalazły się dodawane do zamówień gratisy, a na trzecim darmowa wysyłka. Na czwartym znalazł się rabat na kolejne zakupy. Najmniej atrakcyjną zachętą do zakupów są punkty lojalnościowe. W momencie dokonywania badania blisko połowa spytanych o to nie wiedziała jeszcze, czy w tym roku zrobi zakupy podczas Black Friday. Ponad ⅓ miała taki zamiar. I tu by należałoby dodać, zaledwie.

A Black Monday w Polsce? Tu badania nie zrobiono, bo chyba strach spytać. Ale jest przynajmniej jeden sklep internetowy, który go urządzi, bo u nich są bezustanne wyprzedaże, na które codziennie wybierają się Marian z Barbarą. Nie wiem, jak oni sobie dają radę z myślą, że następnego dnia cena będzie jeszcze niższa i może należałoby poczekać z zakupem? Muszą mieć mocne nerwy albo nie rozpakowują w ogóle zakupów i czekają na następne wyprzedaże. A jeśli ich czarne przewidywania się sprawdzą korzystają z możliwości zwrotu? W ten sposób Black Monday może się okazać dla tak często odwiedzanego przez nich sklepu naprawdę czarny… (nazwy sklepu nie wymieniam celowo, bo jeszcze oskarżą mnie o czarny PR).

Red. Rafał KORZENIEWSKI

Raport Advox powstał w oparciu o badania przeprowadzone od 13 do 20 września na reprezentatywnej grupie 1000 osób metodą CAWI, czyli komputerowo wspomaganego wywiadu przez Internet. Jeśli wyniki odbiegają od tego, co sam o tym myślisz, to być może dlatego, że odrzuciłeś zaproszenie do wzięcia udziału w badaniu. Tu oczywiście sobie żartuję, jeśli odmówicie to organizatorzy ankiety muszą znaleźć kogoś innego odpowiadającego kryterium, dla którego wybrali was, ale problem jest najzupełniej realny i skarżą się na to sami ankieterzy.

Autor raportu, z którego tu skorzystałem, Advox Studio już od dekady specjalizuje się w projektowaniu sklepów internetowych, korzystając z technik zaawansowanej sztucznej inteligencji.

 

Udostępnij

Możliwość komentowania jest wyłączona.