Menu
Lockdown przedłużony do 18 kwietnia

Lockdown przedłużony do 18 kwietnia

Lockdown został przedłużony do 18 kwietnia. Nie jest to co prawda jeszcze pełny lockdown, nikt nam nie zabrania wychodzić z domu, ale z punktu widzenia przedsiębiorców to właściwie niemal żadna różnica. Nie działają hotele, cała branża beauty (salony fryzjerskie i kosmetyczne, salony masażu…), praktycznie nie działa gastronomia, bo sprzedaż na wynos to w większości wypadków był margines i tej luki zapełnić nie może. Smętnie wyglądają centra handlowe, gdzie garść klientów poluje na okazje w spożywczaku, może zajrzy do drogerii. Salony optyczne owszem działają, ale muszą się mierzyć z wyzwaniem jakim są przymusowo noszone maseczki zniechęcające do noszenia zaparowujących przez nie okularów. Bo z maseczkami się nie rozstajemy. Rodzice młodszych dzieci muszą z nimi zostać w domu, chyba, że stać ich na opiekunkę do dziecka lub mają zaszczepioną już babcię. Bo przedszkola i szkoły dalej pozostają zamknięte.

Informację o przedłużeniu wprowadzonych w marcu restrykcji ogłosił 7 kwietnia minister zdrowia Adam Niedzielski. Czyli przedłużone zostały o przeszło tydzień, bo dotychczasowe miały obowiązywać do 9 kwietnia. Ogłaszając je musiał przyznać, że robi to nieco na wyczucie, bo dane jakimi dysponuje rząd są jeszcze niepełne, mało miarodajne i jak naprawdę wygląda sytuacja epidemiologiczna i jak wpłynęły na nią święta wielkanocne dowiemy się najwcześniej za parę dni, na początku przyszłego tygodnia. Dlaczego zatem nie rozciągnięto tych restrykcji przynajmniej do końca tego tygodnia i jako datę wyznaczono piątek? Nikt o tym nie mówi, nikt nie ośmielił się zapytać, ale powodem był bez wątpienia 10 kwietnia, rocznica katastrofy smoleńskiej. Gdyby fala epidemii wyraźnie opadła, można by zorganizować jej obchody. Tak się jednak nie stało i rozsądnie o pomyśle zapomniano. Ogłoszone teraz restrykcje potrwają natomiast do końca przyszłego tygodnia.

Co będzie dalej? Decyzja zostanie podjęta na początku przyszłego tygodnia. Spodziewać się można rozluźnienia restrykcji, ale tu minister odmówił określenia, jak by to miało wyglądać dając sobie i rządowi czas na tę decyzje. Wyjątek uczynił w sprawie powrotu najmłodszych dzieci do szkół, o ile sytuacja będzie się poprawiać. Można się zatem spodziewać, że powrócą one do przedszkoli i szkół jeszcze w kwietniu. Bez wątpienia sytuację poprawi zdecydowanie przyspieszająca akcja szczepień.

Natomiast majówka będzie wyglądała tak, jak rok temu. A przynajmniej taka jest opinia ministra w tej sprawie. Spędzimy je w rodzinnym lub przyjacielskim gronie na działkach. O wypadzie do baru, choćby takiego pod chmurką czy wyjeździe do domu wczasowego powinniśmy zapomnieć. W tym roku majówka to jednak tylko trzy dni – 3 maja wypada w poniedziałek – strata wydaje się zatem niewielka. Ale nie dla hoteli i domów wczasowych, bo wszystko wskazuje, że jeszcze do początku maja pozostaną one zamknięte.

Red. Rafał KORZENIEWSKI

Udostępnij

Możliwość komentowania jest wyłączona.