Menu

Od potencjału do kapitału

Zarządzanie jest dla mnie osiąganiem sukcesów dzięki pracy innych ludzi. A więc tworzeniem wizji, w realizację której inni zechcą się zaangażować. A to oznacza słuchanie innych, wzajemne przekonywanie się, ustępowanie, ale i zapewnienie bytu. Słowem odpowiedzialność i zaangażowanie – mówi Agnieszka Kaczmarek, właścicielka firmy doradczej Assets & Skills Consulting.

Rozmawia Izabella Jarska

Ma pani wieloletnie doświadczenie w pracy m.in. dla międzynarodowych korporacji oraz jako doradca biznesowy. Jak te wszystkie uprzednie doświadczenia zawodowe przełożyły się na funkcjonowanie pani własnej firmy?

Dla mnie bezcenna okazała się praca w firmie farmaceutycznej, produkującej innowacyjne leki. Jak to w skandynawskiej korporacji, panowała kultura szacunku i uczciwości, ale także zaangażowania i odpowiedzialności. Ta kultura była budowana przez menedżerów. Byli żywymi przykładami dla nas, podwładnych, jak należy postępować. Zestrojenia dopełniał system szkoleń rozwijający kompetencje. To zapewniało zaangażowanie w realizowaniu ciągle rosnących planów i utrzymywania przewagi w niezwykle konkurencyjnej i profesjonalnej branży farmaceutycznej. To dzięki pracy w tej firmie zaczęłam marzyć, żeby rozwijać siebie i innych, żeby być terenem biznesowym

Miałam też i mniej pozytywne doświadczenia. Zaznałam tego, jak pracuje się w firmie z ludźmi, którzy, nie mając do tego kompetencji, „zarządzają” innymi. Jak się zachowywali? Przerzucali swoje zadania na podwładnych, unikali podejmowania decyzji, wydawali polecenia, nie doceniali i nie wynagradzali. Trudno w takiej atmosferze wytrwać, a co dopiero dawać z siebie coś więcej niż tylko obecność w pracy. Wracając do zdobytych doświadczeń, w swojej firmie wykorzystałam właściwie wszystko, czego nauczyłam się w korporacjach.

Jednak i tego okazało się mało. Dokonałam znaczących inwestycji w rozwój moich umiejętności i uzyskałam certyfikat trenera biznesu i coacha. Inne kompetencje – kluczowe dla skutecznej i odpowiedzialne realizacji projektów dla klienta – wnoszą moi współpracownicy. Nieustający rozwój własny mamy już we krwi, więc ciągle się szkolimy. Staram się także zarządzać, a nie „zarządzać” moim zespołem. Zarządzanie jest dla mnie osiąganiem sukcesów dzięki pracy innych ludzi. A więc tworzeniem wizji, w realizację której inni zechcą się zaangażować. A to oznacza słuchanie innych, wzajemne przekonywanie się, ustępowanie, ale i zapewnienie bytu. Słowem odpowiedzialność i zaangażowanie.

Assets & Skills Consulting zajmuje się coachingiem oraz szeroko rozumianym konsultingiem biznesowym, czyli – jak czytamy na stronie firmy – optymalizacją procesów biznesowych. W jakim zakresie wprowadzacie państwo tę optymalizację?

Celem wspomnianej optymalizacji procesów biznesowych jest jak najsprawniejsze ich funkcjonowanie. Parametry tej sprawności wynikają ze strategii oraz stanu bieżącego i są określane przez klienta. Zaczynamy od analizy aktualnego stanu, wypracowujemy nowe rozwiązania, których wdrożenie możemy monitorować lub bezpośrednio realizować (usługa interim management), w zależności od potrzeb klienta. W każdym projekcie cel biznesowy naszego klienta staje się naszym celem, a każdy projekt ma ustalone mierniki, także behawioralne, i kończy się oceną uczestników. W procesie optymalizacji Assets & Skills zachowuje się jak narzędzie w rękach klienta. Współpracuje z pracownikami tak, by uruchomić ich potencjał do stworzenia unikalnych procesów. Najlepsze rozwiązania, czytaj najtrudniejsze do skopiowania przez konkurencję, tkwią w potencjale i interakcjach pomiędzy pracownikami firmy. Nasza praca polega na ich uruchomieniu. Specjalizujemy się w optymalizacji przekładania celów strategicznych nad cele operacyjne, procesach zarządzania ludźmi, rekrutacji i rozwijania ludzi, aż do sukcesji włącznie, efektywnych procesach operacyjnych: sprzedaży i obsłudze klienta, zakupach, logistyce, administracji, efektywnej współpracy między działami.

Organizujecie państwo także warsztaty dla przedsiębiorców, czego można się na nich nauczyć?

Zajmujemy się kształtowaniem postawy „PRZEDSIĘBIORCZOŚĆ” i umiejętnościami jej rozwijania u pracowników. Ponieważ jest to praca na żywym organizmie, realizujemy wyłącznie projekty wewnątrz firmy. Warsztaty dla przedsiębiorców i menedżerów zarządzających mają na celu zbudowanie elastycznego i spójnego systemu zarządzania firmą, który pozwala sprawnie reagować na zmiany rynkowe/oczekiwania klientów. W dalszej kolejności zbudować wizerunek przełożonego – lidera, który rozbudzi zaangażowanie i pociągnie za sobą podwładnych oraz znajdzie właściwą dla siebie równowagę pomiędzy życiem zawodowym a prywatnym.

Budowanie postawy zaczynamy od decydentów, ponieważ to oni mają wizję funkcjonowania przedsiębiorstwa i to oni mają być spójni ze sobą i pozostałymi zarządzającymi. Wszyscy znamy powiedzenie: „jaki pan, taki kram”. Tak przygotowany zespół zarządzający wdroży swoją wizję dzięki kompetentnym menedżerom. Dla nich są warsztaty, podczas których budują wizerunek szefa-eksperta, uczą się koncentracji na priorytetach i wywierania wpływu oraz efektywnej komunikacji biznesowej. W dalszej kolejności efektywnego zarządzanie sobą w czasie i elastycznej reakcji na zmiany.

No i warsztaty dla tych, którzy przynoszą do firmy pieniądze, dla handlowców: świadomość celów firmy i realizowanych planów, świadome planowanie pracy własnej, samodzielność w poszukiwaniu sposobów realizacji celów i odpowiedzialności za dostarczony wynik. Przedsiębiorczość podpowiada, że warto synchronizować procesy rozwojowe z procesami funkcjonującymi w ich firmie. Dzięki temu klient może otrzymać dwa w jednym: pracowników z rozwiniętymi umiejętnościami i zoptymalizowany proces.

Kto korzysta z waszych usług? Jakie firmy macie w swoim portfolio?

Z usług Assets & Skills korzystają przede wszystkim właściciele i kadra zarządzająca firm handlowych i usługowych. To oni wiedzą, czy firma osiąga zakładane cele.

Naszymi klientami są głównie międzynarodowe korporacje. One wiedzą, że firmę można rozwijać wyłącznie wtedy, gdy rozwija się potencjał zatrudnionych ludzi. W dobie globalizacji produkty i rozwiązania techniczne można skopiować bardzo szybko. Konkurując nimi, firma skazuje się na wyniszczającą walkę cenową. Natomiast inwestycja w potencjał ludzki owocuje długofalową dostawą zaangażowania i odpowiedzialności, co konkurencji znacznie trudniej skopiować. Coraz częściej z programów rozwojowych korzystają firmy polskie. To znakomicie, przecież jesteśmy w Unii Europejskiej, mamy swobodny przepływ towarów, usług i kadr. Jest sprzeczne z postawą „Przedsiębiorczość” nie wykorzystywać w całości tego, co się ma i za co się płaci.

Wreszcie, naszymi klientami są osoby prywatne. Korzystają z coachingu – procesu zmiany i rozwoju. Są to osoby, które chcą świadomie działać i zmieniać swoje życie, zamiast poddawać się temu, co przyniesie los.

A co pani zdaniem jest najważniejsze w biznesie? Jakie zasady?

Świadomość i umiejętność stosowania triady: porozumiewanie się, współpraca w zespole i życie zgodne z wartościami. Zaspokojenie każdej naszej potrzeby zależy w jakimś stopniu od innych ludzi, więc jej osiągnięcie zależy w znacznej mierze od tego, jak skutecznie komunikujemy się z innymi (słuchamy, a nie słyszymy, przekonujemy i negocjujemy). Ktoś mógłby powiedzieć, że w relacjach służbowych to bez znaczenia, bo autorytet przełożonego wystarczy. Czyżby? Nie masz pracownika z niewolnika! Bardziej opłaca się zainwestować w rozwój i zdobyć umiejętność oddziaływania na ludzi, bo wtedy będą chcieli dla Ciebie tworzyć i pracować.

Obok umiejętności porozumiewania się jest praca zespołowa. Jednostka jest mało efektywna wobec efektywności zespołu. Zespołu, nie grupy! No i wartości, to one dają nam wiatr w żagle. Dlatego proces rozwoju zaczynamy od budowania samoświadomości. „Jestem w stanie kontrolować tylko to, czego jestem świadom. To, czego nie jestem świadom, ma kontrolę nade mną. ŚWIADOMOŚĆ daje mi władzę” – John Whitmore.

Odwołujecie się państwo do maksym Rockefellera: „największym ograniczeniem w drodze do bogactwa jest sposób myślenia” i „umiejętność postępowania z ludźmi jest takim samym towarem handlowym, jak cukier czy kawa”. Jak pani zdaniem należy je rozumieć w kontekście zarządzania firmą?

No właśnie, firma to ludzie. Z ich talentami, ale i nastawieniem czy ograniczeniami. Do pracy można podejść na trzy sposoby, tak jak w filozoficznym dowcipie o trzech robotnikach tłukących kamienie na drodze. Pierwszy, stojący przed niewielką kupą, tłucze byle jak, z wyraźną niechęcią. Zapytany o powód niechęci mówi, że to głupia robota. Robi, bo kasa potrzebna. Drugi, stojący przed większą kupą, równiej potłuczonych kamieni, ma obojętną minę. Zapytany o stosunek do pracy mówi, że pracuje, ponieważ tylko taką pracą dostał, a musi utrzymać rodzinę. Trzeci, przed największą kupą równo potłuczonych kamyków, z uśmiechem na ustach rozłupuje kolejny kamień. Zapytany o powód radości odpowiada, że buduje drogę do domu. To przecież tacy ludzie tworzą firmy. Jak budować PRZEDSIĘBIORCZOŚĆ z osobą prezentującą pierwsze podejście? Pierwsza myśl – wymienić ją! A przecież wszyscy mamy takie podejście, tylko do różnych zagadnień. Uważam, że bardziej się opłaci pomóc takiej osobie zmienić nastawienie, niż ją wymienić. Potem wystarczy już „tylko” właściwie z nią postępować.

Pomagamy menedżerom tak postępować z ludźmi, aby sami odkrywali siebie i swoje pasje, a także by pomagali robić to swoim pracownikom. My to umiemy, a Rockefeller to doceniał. Mało kto rodzi się z umiejętnością bycia liderem i inspirowania innych do dzielenia się swoimi talentami. Szkoły dostarczają nam wiedzy, ale nie jesteśmy uczeni rozwijania swojego potencjału. Rozwój to praca z samym sobą: zrobienie czegoś, analiza efektów i przebiegu działania, uzyskanie informacji zwrotnej od kompetentnego w tym aspekcie człowieka i kontunuowanie aż do wypracowania nawyku. Wyniki biorą się z działania, a ono wymaga i umiejętności, i chęci.

Dziedzina, którą pani się zajmuje, zapewne pochłania dużo czasu i energii. Jak pani odpoczywa od pracy? Co pani lubi robić w wolnym czasie?

Jestem pasjonatką swojej pracy, więc wydaje mi się, że nie pracuję. Jednak uważne słuchanie, a tego wymaga praca z ludźmi, rzeczywiście wyczerpuje moją energię. Najchętniej uzupełniam ją aktywnościami na świeżym powietrzu: rower, narty, gry zespołowe z piłką, tenis lub badminton. Lubię też poznawać nowe miejsca i tak samo atrakcyjna jest dla mnie wycieczka rowerem na Brzeską i Ząbkowską, jak lot na Trinidad i Tobago. Prawie zawsze mam ze sobą aparat fotograficzny (nota bene, wszystkie zdjęcia, z wyjątkiem jednego, na stronie www.assets-skills.pl są zdjęciami autorskimi). Lubię też słuchać koncertów na żywo, zwłaszcza klasyków XIX w.

Konkurs: które zdjęcie na stronie www.assets-skills.pl jest zdjęciem kupionym? Wśród osób, które wskażą prawidłowe zdjęcie, zostanie rozlosowana nagroda o wartości 2 100 złotych – proces life coachingu, składający się z siedmiu sesji. Na odpowiedzi czekamy do 31 stycznia 2018 ! Konkurs: które zdjęcie na stronie www.assets-skills.pl jest zdjęciem kupionym?

Wśród osób, które wskażą prawidłowe zdjęcie, zostanie rozlosowana nagroda o wartości 2 100 złotych – proces life coachingu, składający się z siedmiu sesji.
Na odpowiedzi czekamy do 31 stycznia 2018 !

 

 

Udostępnij

Możliwość komentowania jest wyłączona.