Menu
PRZESUWANIE GRANIC MARZEŃ, czyli reguła „80 proc.”

PRZESUWANIE GRANIC MARZEŃ, czyli reguła „80 proc.”

Warto Czytelniku, abyś teraz przyłożył szczególną uważność do lektury tego tekstu i nawet kilkakrotnie go przeczytał. Jeśli zrozumiesz zasadę, którą tutaj przedstawię jest szansa, że otworzysz przed sobą drzwi na o wiele, wiele więcej możliwości niż się obecnie spodziewasz.

aa33

Dr Dariusz Tarczyński – psycholog, założyciel i dyrektor Instytutu Nieinwazyjnej Analizy Osobowości. Negocjator, trener, coach, o bogatym, wieloletnim doświadczeniu w prowadzeniu szkoleń i warsztatów dla kadry zarządzającej i kierowniczej podnoszących kompetencje menedżera w zakresie: zarządzania i kierowania zespołem, pozafinansowych form motywowania, kreowania wizerunku i wystąpień publicznych, technik negocjacyjnych i wywierania wpływu, radzenia sobie z sytuacją kryzysową. Twórca autorskiej metody NAO – nieinwazyjnej analizy osobowości na podstawie interpretacji wyglądu i wypowiedzi. Autor książek: „Jak odczytać człowieka z wyglądu”, „Zrozumieć człowieka z wyglądu”, „Psychografologia”, „Słowa klucze” www.nao.com.pl

U progu kariery trenera biznesu intensywnie uzupełniałem swój warsztat zawodowy, przyglądając się i weryfikując wiele teorii psychologicznych i motywacyjnych. Jedne odrzucałem, jako niezgodne praktyką życiową, a te, które uznawałem za słuszne dostosowywałem i wdrażałem w mojej praktyce szkoleniowej. Natknąłem się wówczas na bardzo ważną ideę, którą do dzisiaj uznaję za szczególnie istotną. Jej zrozumienie otwiera drogę do wielkich osiągnięć. Według niej:
„Człowiek w minimum 80 proc. realizuje cele, których zapragnie”
Czyli, mamy gwarancję na osiągnięcie 4/5 naszych pragnień, zamierzeń. Taki procent przynosi nam życie i daje samo z siebie za nasze działania, chęci, starania. Zrealizować 4/5 planów, spełnić 4/5 marzeń to bardzo, bardzo, bardzo dużo. Do pełnej realizacji brakuje raptem 1/5. To świetna wiadomość na początek! Oczywiście ten ułamek jest umowny, ale ma obrazować zasadę znacznej większości, czyli ok 80 proc. Patrząc w ten sposób, musimy przyznać, że jesteśmy w czepku urodzeni. Ale…, zanim na fali entuzjazmu rzucisz się Czytelniku w wir planowania i pracy, przeczytaj ten tekst do końca. Pozwolę sobie na przykładzie wyjaśnić, jak to jest z realizacją planów na poziomie 80 proc. Według tej zasady, jeśli ktoś postanawia zbudować dom, wcześniej czy później to powinno się udać. Może schody będą za wąskie, łazienka zbyt mała, kafelki może nie do końca takie, jakby się chciało, a sam dom przydałby się większy, ale w sumie, zgodzisz się Czytelniku, cel został zrealizowany, dom został zbudowany. Czyli, zamierzenie udało się zrealizować, chociaż nie na 100 proc. Każdy z nas mógłby wymienić wiele własnych realizacji i dostrzec prawidłowość zasady 80 proc. Skoro tak to działa, więc może warto nieco przesunąć granice marzeń? Z każdego podejmowanego działania człowiek chce odnosić korzyści. Czasem te korzyści są nieuświadomione. Ale zwykle próbujemy określić efekt naszej pracy i kalkulujemy, czyli oceniamy stosunek włożonego wysiłku do tego, co się uda uzyskać. Czy wiesz Czytelniku, że

Wysiłek, który wkładamy w to, aby zostać człowiekiem np. bogatym, i wysiłek, który inwestujemy, aby utrzymać się na powierzchni i np. uniknąć zwolnienia z pracy jest porównywalny.

Hm? Co Ty na to? Czy przemknęła już w twojej głowie myśl, w co dzisiaj inwestujesz twój wysiłek? Czy przypadkiem nie byłoby warto twoje cenne zaangażowanie lokować w działania, których efekty będą dla Ciebie naprawdę zadowalające, a cel naprawdę godny i daleki? Co chcę w życiu osiągnąć? Czy może chcę Pulitzera, czy nagrodę Nobla, a może zbuduję jakiś kolejny cud świata czy odkryję nowy pierwiastek? Przesunięcie celu na bardziej odległy punkt warte jest nie tylko świeczki, ale oświetlenia dla całego miasta. Nie ma jednak przełomu bez poniesienia konsekwencji. Jakie one są? Zmieniając cel, zmieniamy również sposób dotarcia do celu. Do jego realizacji prawdopodobnie potrzebne będą również inne narzędzia. Trzeba więc będzie je zdobyć kształcąc się, nabywając drogą kupna czy wymiany, itp. Zmieniamy też nasze myślenie, czasem konieczne będą zmiany w życiu, ale warto je przeprowadzić, jeśli chcemy otworzyć sobie drogę do spełnienia marzeń. W regule „80 proc.” najważniejsze jest to, że rzetelnie pracując nad tym, co chcemy osiągnąć, otrzymamy MINIMUM 80 proc. Posłużmy się liczbami. Mamy gwarantowane 80 proc., ale czy te 80 proc. będzie z 50 tys. USD, czy ze 100 tys. USD czy może 1 mln USD, a może z jeszcze większej kwoty – to już zależy tylko od nas. Być może warto w takim razie planować, „więcej”, „dalej”, „szerzej”, „bardziej”, bo dzięki temu zrealizujemy minimum 80 proc. z zaplanowanego „WIĘCEJ”. Jeżeli pragniemy np. zarobków wysokości 4 tys. zł na rękę, a miesięcznie zarabiamy 3,2 tys. zł, czyli 80 proc. wartości, którą chcielibyśmy mieć, to zaakceptujemy takie zarobki i będziemy z nich prawie zadowoleni. Ale nadal będziemy marzyć o tym, żeby osiągnąć 100 proc. celu, czyli żeby mieć te 4 tys. zł. Ktoś uparty może stwierdzić, że jest w stanie zrealizować nie 80 proc., ale 100 proc. celu. W porządku. Można próbować osiągnąć cel w 100 proc. i sięgnąć do gwiazd czy po 4 tys. zł. Pamiętajmy jednak, że kiedy bardzo staramy się o to, aby osiągnąć coś w 100 proc. kosztuje to nas znacznie drożej. Trzeba w działanie włożyć więcej wysiłku. Te 80 proc. przychodzi w miarę łatwo natomiast pozostałe 20 proc. wymaga znacznie, znacznie więcej naszego wkładu, serca, zaangażowania, pracy i tego wszystkiego, żeby zrealizować swój plan w 100 proc. A i tak naprzeciw naszym zamiarom mogą stanąć trudności niezależne od nas. W przestrzeni tych 20 proc. nie mamy gwarancji, że się uda. Jest przysłowie, które mówi: „Sięgaj gwiazd, na księżyc dolecisz”. Sięgajmy więc wysoko, ale właściwie gdzie? Każdy z nas zmienia się. System wartości człowieka nie jest czymś stałym, modyfikują go choćby własne doświadczenia. W trakcie realizacji celu może się tak zdarzyć, że zmienią się nasze priorytety. Posłużmy się przykładem. Znajomy Aleksander marzył, żeby zostać zawodowym piłkarzem. Od najmłodszych lat trenował, miał świetne wyniki, ale w którymś momencie życia doszedł do wniosku, że bardziej niż na piłce nożnej zależy mu na tym, aby skończyć studia prawnicze. Zmienił swoje priorytety i piłkarzem nie został. Sporo jednak wie o piłce nożnej i w wielu sytuacjach życiowych korzysta z tej wiedzy i doświadczeń. Przydaje mu się choćby wytrwałość, którą wyrobiły w nim treningi czy umiejętność współpracy w zespole, którą uzyskał podczas meczów. Chcę tu powiedzieć, że rozwijamy się, dojrzewamy, i raz postawiony cel nie powinien nas blokować, jeśli pojawią się nowe marzenia. W dowolnym momencie możemy skierować aktywność na nowe realizacje.

Jeżeli pragniemy np. zarobków wysokości 4 tys.
zł na rękę, a miesięcznie zarabiamy 3,2 tys. zł,
czyli 80 proc. wartości, którą chcielibyśmy mieć,
to zaakceptujemy takie zarobki i będziemy
z nich prawie zadowoleni. Ale nadal będziemy
marzyć o tym, żeby osiągnąć 100 proc. celu,
czyli żeby mieć te 4 tys. zł.

Boimy się wielkich marzeń , bo…

„życie” stanie się bardziej wymagające, nie sprostam wyzwaniom; „jeśli będę oczekiwać zbyt wiele nic nie dostanę”; „czuję, że nie mam teraz takich umiejętności, takich pieniędzy, takiej wiedzy”, itp. Jest bardzo stare powiedzenie, że każdy żołnierz nosi buławę w plecaku. Parafrazując na użytek naszego tematu, każdy człowiek ma możliwości i talenty, może je realizować i osiągnąć w nich najwyższy poziom, najwyższy stopień wtajemniczenia, umiejętnie wykorzystując je i ćwicząc. Na ile nam się to udaje w ogromnym stopniu zależy oczywiście od naszych zdolności, pracy, zaangażowania czy umiejętności trafnego określenia celu. Ale sięganie po wielkie realizacje wymaga również odwagi. Jeśli Drogi Czytelniku brakuje Ci śmiałości, żeby marzyć… przeczytaj raz jeszcze.

Udostępnij

Możliwość komentowania jest wyłączona.