Menu
Inne spojrzenie, oczami dzieci...

Inne spojrzenie, oczami dzieci…

Rodzice tę radość jaką daje oglądanie prac dzieci oczywiście znają, potem przypominają ją sobie jako dziadkowie. Ale oglądają głównie prace swoich dzieci (a potem wnuków) i swoich znajomych. Tu mamy możliwość obejrzenia prac dzieci z całego dosłownie świata. Wśród nagrodzonych i wyróżnionych prac nadesłanych na konkurs Inne Spojrzenie były prace dzieci nie tylko z Polski, ale i między innymi Ukrainy, Białorusi i Bułgarii, a nawet odległych Chin, Tanzanii i Bahrajnu.

Prace najmłodszych są jeszcze nieporadne, jeśli idzie o kreskę, ale wyziera z nich żywiołowa radość. I co zwraca uwagę, tematem wielu z nich jest rodzina. Rodzicom też te prace podobają się najbardziej i chyba przyłapałem na tym także jurorów. Przyłapałem, ale nie mam nic przeciwko temu wyborowi. Rozczulające są oczywiście konie, ale konie są akurat najtrudniejsze do namalowania. Problem rysowania konia w każdej z trzech nagrodzonych prac, na których się pojawił, został rozwiązany inaczej i za każdym razem twórczo. Koń Marii Bukowiec z Gliwic jest wręcz rozczulający. Jeśli idzie o inne prace, to Bozdihara Dimitrova z Bułgarii ma z pewnością najbogatszą wyobraźnię (bo czego tam nie ma…), a Sophia Khomczenko z Białorusi to już wręcz dojrzała artystka. Tak, jak Aurora Auchynnikova, również z Białorusi, która chyba rozgryzła sekret impresjonizmu. Nie mogę też pominąć pracy Yekateriny Danilovej z Rosji, to już gotowy witraż! Nie znaczy to, że inne prace są gorsze. Są bardziej dziecinne i w tym tkwi ich urok. Na naukę techniki, na warsztat, dzieci mają jeszcze czas, chodzi o to, by uruchomiły wyobraźnię!

Grand Prix konkursu Inne Spojrzenie, Natalia Puszczewicz z Redy

Grand Prix konkursu, Natalia Puszczewicz z Redy

Prace starszych dzieci są już zupełnie inne. Wśród nagrodzonych zwraca uwagę melancholijna praca Solomii Pylat z Ukrainy, surrealistyczny obraz Mikołaja Mrozickiego oraz oryginalna praca Maji Olech z Lublina, która znalazła już chyba swój styl. Ale bardziej interesujące są tu prace tylko wyróżnione. Najoryginalniejsza z nich, jedyny tu w ogóle kolaż, to praca Fatimy Maitham z Bahrajnu. Wysmakowana wręcz kompozycja. Dla mnie to kandydat na numer jeden. Ale wspaniała jest też praca Małgorzaty Kaliuzhnej z Lublina. Co za wyczucie koloru! Może z nimi rywalizować praca Aleksandry Tsalishchavej z Białorusi. Perfekcyjna kompozycja! Ciekawy jestem, czy to autoportret? Te trzy są chyba najlepsze. Ale ciekawa jest też praca Zuzanny Śpiewały z Płocka, tu inspiracja Paulem Gauginem jest oczywista, ale jest to Gauguin z XXI wieku, możliwe, że autorka sama siebie narysowała na pierwszym planie na prawdziwych lub co bardziej prawdopodobne wyobrażonych wakacjach.

Prace starszych dzieci nie są już tak radosne jak młodszych, ale prace nastolatków to już ich zupełne przeciwieństwo. Tu wkraczamy w nastroje zdecydowanie mroczne. Tu nawet klown jest smutny, jak na grafice Franciszka Budzyka z Nowego Targu. Smutek przeziera z pejzażu Anny Tiutiunnik z Ukrainy i zdecydowanie najlepszej pracy spośród nagrodzonych, surrealistycznego i bajecznie kolorowego obrazu Zofii Ruszkowskiej. A wręcz przerażenie z prac Hanny Cendrowicz i Igi Sierockiej z Łodzi oraz Kaju Dąbskiej z Lublina. To prace nagrodzone, ale wcale nie mniej ciekawe są te tylko wyróżnione. Zwłaszcza praca Julii Brzuskiej z Czechowic-Dziedzic, moim i chyba nie tylko moim zdaniem najlepsza praca całej wystawy. Bo tak odczytuje to, że ta właśnie praca a nie zwycięska praca Natalii Puszczewicz znalazła się na okładce katalogu konkursu Inne Spojrzenie. Ponura jest ta klatka, ponure czarne ptaki, ale drzwi klatki są otwarte i widać przebłysk nadziei. Jej odwrotnością jest obraz Jagody Grodeckiej z Łodzi, gdzie spod bajkowych krajobrazów wyziera obraz otoczonych drutem ponurych bloków, być może więzienia. Melancholijna jest grafika Emilii Szymury z Rybnika. Warto też zwrócić uwagę na pracę Elisabeth Filimon z Rumunii, może niezbyt dobrą technicznie, ale za to bardzo ciekawą ze względu na jej wymowę. Zawieszenie nastolatka pomiędzy barwnymi marzeniami a szarą rzeczywistością. Być może zresztą nie ma się co czepiać formy, w końcu podziwiamy i wieszamy w galeriach Dwurnika, a nastolatka z Rumunii już w tym wieku jest od niego wyraźnie lepsza.

Obejrzyj nagrodzone i wyróżnione prace

katalog nagrodzonych i wyróżnionych prac

No i kategoria najstarszych, już prawie dorosłych lub wręcz dorosłych. Tu prac jest niewiele, ale jest wśród nich ta, która zwyciężyła w konkursie, praca Natalii Puszczewicz z Redy. Choć już napisałem, że główną nagrodę przyznałbym komu innemu, nie jest to praca zła, wręcz przeciwnie. Jedyna postać jest tu tylko rozmazaną czarną plamą. Autorka musi mieć pewne doświadczenie z fotografią, bo ludzkie oko tak tego nie zobaczy, mimowolnie „wyostrzy” to, co jest na pierwszym planie, dostrzeże też jakieś zróżnicowanie, jeśli idzie o kolor. Tak można to zobaczyć tylko przez obiektyw aparatu. Na pierwszym planie przed nią jest ponura ceglana pustynia kamienic sprzed drugiej, a może i pierwszej wojny światowej. A na drugim planie szklana pustynia współczesnych wieżowców, o czym może już wie, nie mniej ponura z bliska. A może jeszcze tego nie wie? Wśród nagrodzonych w tej kategorii prac warto na pewno zwrócić uwagę na grafikę Leny Olszewskiej. Użyta tu technika nie należy do łatwych, praca jej koleżanki z Rybnika Olgi Szymczak nie jest już aż taka udana. Ale warta podkreślenia jest tu też perfekcyjna kompozycja. Praca Martyny Kyrcz robi wrażenie jakby należała do zupełnie innej kategorii wiekowej i chyba jest odwrócona do góry skrzydłami. A wśród wyróżnionych zwracają dwa bardzo dojrzałe impresjonistyczne pejzaże Natalii Pyzdek z Czechowic-Dziedzic i Anny Charuty z Siedlec. Jestem pewien, że na Akademię Sztuk Pięknych dostana się za pierwszym podejściem. Tylko, czego tam jeszcze mogą się nauczyć? Ale podoba mi się też wesoły obraz Galeny Petrowej z Bułgarii. Z mrocznych nastrojów też na szczęście się wyrasta…

Była to już XX edycja Międzynarodowego Konkursu Plastycznego Inne Spojrzenie, 2 czerwca w Sosnowcu oficjalnie ogłoszono wyniki i rozdano nagrody. Magazyn przedsiębiorcy@eu wraz z Klubem Integracji Europejskiej po raz kolejny były jego patronami medialnymi, a ze swojej strony muszę złożyć gratulacje organizatorom, Ognisku Pracy Pozaszkolnej nr 1 z Sosnowca. Zakładamy, że wielkie wydarzenia przypisane są wielkim miastom, niesłusznie, bo i w tych mniejszych też sporo się dzieje i dobrym przykładem jest tu ten konkurs. A obejrzenie pokazanych tam prac dzieci może przysporzyć nawet więcej przyjemności niż obejrzenie wystawy w renomowanej galerii.

Red. Rafał Korzeniewski

Udostępnij

Możliwość komentowania jest wyłączona.