Menu

Pierwszy dzień wiosny był w tym roku wczoraj

Czy pierwszy dzień wiosny naprawdę wypada 21 marca? Sprawa nie jest wcale taka prosta. Początek wiosny wiąże się z równonocą wiosenną. Gdy chodziłem do szkoły, uczono, że wypada ona 21 marca i tak rzeczywiście było. Od tego czasu ziemia się nieco rozregulowała i równonoc wiosenna wypada u nas najczęściej 20 marca, w tym wieku w ogóle tylko raz zdarzyło się, że był to 21 marca, w 2011 roku.

Wydawałoby się, że powinno się to skorygować, ale ludzie odpowiedzialni za to wyraźnie też dość dawno chodzili do szkoły. W tym roku równonoc wypadła 20 marca, dokładnie 16.33. To oczywiście dość kłopotliwe, że równonoc wypada w dzień, rok temu wypadła nawet przed południem. Tak czy siak, oznacza to, że i pierwszy dzień wiosny był już wczoraj. Nieucy zatem dla swojej obrony wymyślili coś takiego, jak wiosnę kalendarzową. Idą tu ręka w rękę z wagarowiczami, bo jak tu pójść na wagary w niedzielę? Być może potrzebny jest tu zatem ogólnonarodowy kompromis. Pierwszy dzień wiosny to pierwszy dzień powszedni po równonocy wiosennej, z wyłączeniem soboty, bo sobota jest już na szczęście wolna, choć ciągle w kalendarzu zaznaczana jako dzień powszedni. A jeśli jeszcze wyłączymy – ze względu na kraje muzułmańskie – także piątek, jest szansa na ogólnoświatowe porozumienie w tej sprawie. Tylko czy tam obchodzą Dzień Wagarowicza?

Na opisanej po angielsku ilustracji zaczerpniętej z Wikipedii widać jeszcze jeden problem. Tam, gdzie ludzie chodzą do góry nogami, czyli na antypodach pierwszy dzień naszej wiosny to pierwszy dzień zimy. To oczywiście smutne, że gdy u nas zaczyna się wreszcie robić ciepło, u nich pogoda się psuje. Ale za pół roku zamienimy się rolami.

Red. Rafał Korzeniewski

Udostępnij

Możliwość komentowania jest wyłączona.