Menu

Mutacja Covid-19 to już rzeczywistość

Nowy szczep koronawirusa SARS-CoV-2 to już fakt. Pojawił się w Wielkiej Brytanii, czym zaniepokoił Europejczyków. Jak do tej pory niewiele o nim wiadomo. Skąd się pojawił? Czy jest bardziej niebezpieczny? Jak można się nim zarazić? Co ze szczepieniami, które miały pomóc nam wrócić do normalności? 

Red. Agnieszka Majcher

Nowa odmiana wirusa pojawił się we wrześniu w Wielkiej Brytanii. Kolejne gwałtowne zachorowania zmusiły naukowców do bardziej wnikliwej analizy samej sekwencji genomu wirusa. Badania niestety nie pokazały niczego optymistycznego bowiem wykazały liczne mutacje znanego nam Covid-19. Do połowy grudnia w Anglii potwierdzono już 1108 przypadków zachorowań. Niestety także w Danii, Walii, Holandii, Australii, Włoszech oraz Belgii potwierdzono przypadki zachorowania na nowy typ koronawirusa. Na razie trwają badania. Pierwsze informacje opisano w dokumencie ECDC „Rapid increase of a SARS-CoV-2 variant with multiple spike protein mutations observed in the United Kingdom”.

Struktura SARS-CoV-2 pokazuje, że nowy szczep raczej nie pojawił się w wyniku akumulacji mutacji w Wielkiej Brytanii czy presji selekcyjnej wynikającej z trwających programów szczepień. W dokumencie ECDC wykluczano ten mechanizm po przeanalizowaniu wzrostu zachorowań i harmonogramu szczepień.

Na razie naukowcy podają trzy możliwe hipotezy, jak powstała nowa mutacja:

  • Po pierwsze przedłużające się zachorowanie i długotrwała infekcja może prowadzić do akumulacji mutacji.
  • Po drugie adaptacja wirusa, który występuje u innego podatnego zwierzęcia gatunku, a następnie jest przenoszony z powrotem na ludzi od zwierząt żywicielskich (oznaczone jako mało prawdopodobne).
  • Po trzecie wirus powstał w wyniku rozpowszechnienia w krajach bez sekwencjonowania lub z bardzo niskim stopniem sekwencjonowania (też mało prawdopodobne).

Nowy szczep koronawirusa jest bardziej zaraźliwy. Przenosi się nawet 70% szybciej niż dominujący w Europie wariant. A to nie napawa optymizmem. Na razie nie ma jednak potwierdzenia, że wirus jest bardziej niebezpieczny. Nie ma wskazań co do tego, że przebieg choroby jest bardziej drastyczny lub śmiertelny.  Tempo rozprzestrzeniania się to  osobne zagrożenie, ponieważ może dojść do i tak przeciążonej służby zdrowia, a na to chyba już nikt nie jest przygotowany. Nową mutację SARS-CoV-2 VUI 202012/01 rozpoznano głównie u osób w wieku poniżej 60 roku życia. Naukowcy nie przewidują jednak, że pokrzyżuje planów z wdrażanych na świecie programów szczepień. „Wirusy nieustannie zmieniają się poprzez mutacje, a pojawienie się nowego wariantu jest zjawiskiem oczekiwanym, nie jest sam w sobie jest powodem do niepokoju” – uspokaja ECDC. „Większość pojawiających się mutacji nie zapewni wirusowi selektywnej przewagi. Jednak niektóre mutacje lub kombinacje mutacji mogą zwiększyć zdolność do przenoszenia się poprzez wzrost wiązania receptora lub zdolność do unikania odpowiedzi immunologicznej gospodarza poprzez zmianę powierzchni struktury rozpoznawane przez przeciwciała” – zaznaczają jednak eksperci z ECDC.

 

Udostępnij

Możliwość komentowania jest wyłączona.