Menu
Boska Komedia, tym razem online i za darmo !

Festiwal Boska Komedia, tym razem online i za darmo !

Dla tegorocznego festiwalu Boska Komedia trzynastka okazała się rzeczywiście pechowa, ten teatralny festiwal w całości odbędzie się online. Nie będzie też w tym roku konkursu. Ale to już koniec złych wiadomości. Będzie aż osiem premier. Będzie online, ale za to za darmo. To, że online to oczywiście źle dla Krakusów, Krakowa i prawdziwych fanów teatru, ale dla reszty okazja, by w festiwalu uczestniczyć. Mogą to zrobić nie ruszając się z domu i nie uszczuplając stanu konta przed szybko już zbliżającymi się Świętami. Ale może zachęceni w przyszłym roku wybiorą się do Krakowa? Na to pewnie liczą organizatorzy, traktując tę jego edycję także jako formę promocji.

Tegoroczny festiwal odbywa się pod hasłem „Czuły barbarzyńca”, to oczywiście nawiązanie do mowy noblowskiej Olgi Tokarczuk i jej najnowszej książki, a właściwie zbioru esejów. Ale Olga Tokarczuk będzie obecna na festiwalu w bardziej konkretny sposób, pierwszego dnia festiwalu zostanie pokazany spektakl „Bieguni” w reżyserii Michała Zadary, oparty o jej powieść pod tym samym tytułem. Ta powieść o ludziach w drodze nie należy akurat do moich ulubionych, w przeciwieństwie do „Ksiąg Jakubowych” czy „E.E.”. Ale może dam się przekonać wersji scenicznej? Spektakl zostanie pokazany w postaci streamingu na żywo ze sceny Teatru Powszechnego w Warszawie. Będzie więc prawie jak na spektaklu w prawdziwym teatrze, choć jak wiem z historii telewizji początkowo spektakle teatru telewizji realizowane były właśnie w ten sposób. Scena była co prawda ustawiona w studiu filmowym, ale wszystko szło na żywo. Sam tego nie pamiętam, oglądałem wtedy „Gąskę Balbinkę”.

Wracając do programu festiwalu Boska Komedia to jest w nim jeszcze kilka pozycji opartych o literaturę. Na „Nad Niemnem” w reżyserii Jędrzeja Piaskowskiego z pewnością się nie skuszę, nie wierzę by z tej niezbyt wysokich lotów literatury, którą z pewnie sadystycznych powodów dręczy się chyba do dziś młodzież, dało się w ogóle coś wycisnąć. Nieudana była też – przynajmniej dla mnie – filmowa adaptacja.

Literacki pierwowzór będzie miał też spektakl „Kaspar Hauser” w reżyserii Jakuba Skrywanka, to powieść Jakuba Wassermanna pod tym samym tytułem, choć sama postać jest jak najbardziej autentyczna. Ma to być pewien eksperyment, historia ma być przedstawiona od końca. Tak naprawdę jednak reżyser zmierzyć się będzie musiał z filmem genialnego Wernera Herzoga i szansa, by z tego starcia wyszedł zwycięsko jest naprawdę mała. Ze względu na sposób przedstawienia historii w wypadku można i chyba warto wcześniej zajrzeć do odpowiedniego hasła w Wikipedii, bez obawy, że zepsujemy sobie przyjemność oglądania.

Będą dwie oparte o literaturę pozycje dla dzieci, „Król Maciuś pierwszy” i „Piotruś Pan i Jakub Hak”. „Król Maciuś pierwszy” w reżyserii Magdy Miklasz ma być chyba czymś w rodzaju musicalu, a skoro zaprezentowany będzie w postaci nagrania, to raczej nie będzie razić, że pewne jego części też będą nagraniami. Może to nawet dodać pewnego smaczku, zobaczymy w nich między innymi prezydenta Krakowa Janusza Majchrowskiego i Jerzego Stuhra.

Drugi spektakl „Piotruś Pan i Jakub Hak” w reżyserii Magdaleny Miklasz jest bardziej ambitny, coś poszło nie tak i zobaczymy Piotrusia już dorosłego (czyli już Piotra), który musi to teraz odkręcić. Nie jest to zupełnie nowy pomysł („Hook” Stevena Spielberga), ale zawsze jakiś eksperyment.

W przypadku „Władczyni much” Konrada Dworakowskiego nikt się na pierwowzór literacki nie powołuje, ale nawiązanie do tytułu powieści Goldinga nie może ujść bezkarnie i nie chodzi o prawa autorskie.  Na pewno będziemy mieli bohaterkę zamiast bohatera. Sam jestem ciekaw i zamierzam zobaczyć ten streaming z Teatru Ludowego w Nowej Hucie, bo to jeden z tych przypadków, gdy aktorzy grać będą dla nas na żywo. Razem z dwoma poprzednimi i kilkoma jeszcze tytułami złożą się na Małą Boską Komedie, część festiwalu adresowaną do dzieci i młodzieży. W tym wypadku spektakl adresowany jest już do młodzieży, 14+.

Na pewno na pełną salę mogą liczyć „Krakowiacy i Górale”, nasza pierwsza narodowa opera, do której libretto napisał Wojciech Bogusławski. Zwykle operę kojarzy się z kompozytorem, autor słów pozostaje zaś praktycznie anonimowy. To przypadek odwrotny, może to i lepiej dla jej autora (był nim kompletnie dziś zapomniany Jan Stefani), bo tym razem nasza narodowa opera ma być musicalem w wersji country, naszą podobno „West Side Story” i za tę jej przemianę odpowiada Cezary Tomaszewski.

Wybrałem tu sztuki, które mają odnośniki literackie lub są powszechnie znane, jak „Krakowiacy i Górale”. Bo mogę o nich coś napisać i sformułować własne oczekiwania. Nie znaczy, że inne są mniej interesujące, ale ich nie widziałem i w tym wypadku odsyłam na stronę  festiwalu Boska Komedia, gdzie znajdziecie ich omówienia. Ja już dałem się skusić na „Autobiografię na wszelki wypadek” spisaną przez Michała Buszewicza, który osobiście też wystawi ją w Teatrze Nowa Łaźnia w Nowej Hucie (streaming na żywo). Autor nie ograniczył się do tego, co już było (być może podretuszowując to także co nieco), ale pociągnął ją kilkadziesiąt lat w przód.

Cały program festiwalu odnajdziecie na www.boskakomedia.pl.

Wstęp na wszystkie spektakle festiwalu Boska Komedia jest darmowy, nie musimy się nawet ruszać z domu. Spektakle będą do obejrzenia za pośrednictwem platformy PLAY KRAKÓW www.playkrakow.com.

Red. Rafał KORZENIEWSKI

Udostępnij

Możliwość komentowania jest wyłączona.