Menu
Lubomirski Festival: na koncert tylko w stroju wieczorowym!

Lubomirski Festival: na koncert tylko w stroju wieczorowym !

I to jest to co Lubomirski Festival wyróżnia, strój wieczorowy jest – by użyć terminologii z lekcji matematyki – warunkiem koniecznym i wystarczającym zarazem. Koniecznym, bo jeśli go nie założymy, to nas nie wpuszczą. I wystarczającym zarazem, bo wstęp na koncert jest bezpłatny. Uprawniające do tego wejściówki były do odebrania – przynajmniej w warszawskiej Filharmonii – jeszcze na tydzień przed rozpoczęciem festiwalu. Oprócz warszawskiej Filharmonii koncerty odbywać się będą w teatrze Stanisławskim w Starej Pomarańczarni, najstarszej regularnie wykorzystywanej scenie, dziś siedzibie niedawno powstałej Polskiej Opery Królewskiej. W Lublinie w tamtejszej Filharmonii (chyba najdłużej w historii Polski budowanej sali koncertowej). W Krakowie – jest w tym zamierzona lub niezamierzona złośliwość – w Nowohuckim Centrum Kultury. A Łańcucie na zamku, będącym niegdyś siedzibą Lubomirskich, być może w tamtejszym teatrze, równolatku niemal teatru Stanisławskiego. Koncerty Lubomirski Festival (nawa jest angielska, więc się nie odmienia) odbędą się także za granicą, we Lwowie, znów Filharmonii. Lubomirski Festival zorganizowała fundacja tej arystokratycznej rodziny i ma on uczcić pamięć księcia Władysława Lubomirskiego. O ile wpływ na historię Polski arystokracji ocenia się dziś zdecydowanie negatywnie (taka ocena dotyczy zresztą nie tylko Polski), to trudno odmówić jej zasług w dziedzinie kultury. W polskiej historii ważną rolę odegrała Fundacja Książąt Czartoryskich, której historia zakończyła się nie tak dawno w dość kontrowersyjnych okolicznościach, nie przekreśla to jednak jej wcześniejszych zasług. Jednym z jej spadkobioerców jest właśnie Fundacja Książąt Lubomirskich. Wróćmy jednak do postaci patrona festiwalu. Władysław Lubomirski sam był kompozytorem, tu ciekawostka, regularną edukację muzyczną rozpoczął w dopiero wieku czterdziestu lat wstępując w Wiedniu do konserwatorium (dziś trudno by to sobie wyobrazić). Znaczną rolę odegrał jednak przede wszystkim jako mecenas, bardzo dużo zawdzięczają mu i Karol Szymanowski, i Artur Rubinstein. Był też jednym z głównych fundatorów warszawskiej Filharmonii, którą wkrótce później musiał ratować przed bankructwem. Skutecznie! Jako kompozytor chyba już dziś całkiem zapomniany, okazją może nawet nie do przypomnienia, ale wręcz poznania jego muzyki będzie jeden z warszawskich koncertów (w sobotę, w Teatrze Stanisławowskim). By scharakteryzować resztę repertuaru, najlepszym określeniem będzie muzyka z epoki. Epoki, w której tworzył i w której działał, mając między innymi wpływ na repertuar warszawskiej Filharmonii. Wśród wykonawców są między innymi Sinfonia Varsovia i Orkiestra Filharmonii Lwowskiej.

Warszawa, Kraków, Lublin, Łańcut i Lwów: 17 – 30 października.

Szczegółowy program festiwalu znajdziecie na jego stronie internetowej: www.lubomirskifestival.pl.

Wstęp na koncerty Lubomirski Festival jest bezpłatny, w Warszawie wejściówki na koncerty w Filharmonii są do odebrania w jej kasach, a na koncerty w Teatrze Stanisławowskim w siedzibie Fundacji Książąt Lubomirskich przy ul. Bartoszewicza 3/30. Informację na temat tego, gdzie można odebrać wejściówki w przypadku koncertów w pozostałych miastach znajdziecie na podanej wyżej stronie festiwalu.

Rafał Korzeniewski

Udostępnij

Możliwość komentowania jest wyłączona.