Już w niedzielę „Dzień bez Samochodu” !

Już w niedzielę „Dzień bez Samochodu”. Tego dnia miejskimi autobusami, tramwajami, wszystkimi pociągami Szybkiej Kolei Miejskiej oraz Warszawskiej Kolei Dojazdowej jeździć będziemy do północy bezpłatnie (kasowniki zostaną zablokowane), bezpłatnie zaparkujemy także na parkingach P+R. Dla tych, którzy nie zrobili tego w poprzednią niedzielę, będzie to tez okazja, by zobaczyć trzy nowe stacje metra II Linii: Szwedzką, Targówek i Trocka.

No i powinniśmy zacząć się przyzwyczajać. Ty bardziej, że na komunikacje miejską w Warszawie najbardziej narzekają ci, którzy z niej nie korzystają. Samochód jest zresztą coraz konsekwentniej eliminowany z centrów miast, a ich liczba szybko spada. Decydują o tym nie tylko zakazy, ale i ekonomia. Warszawa jest tu, póki co jeszcze wyjątkiem, ale na Manhattanie w Nowym Jorku na własny samochód stać mniej niż jedną czwartą gospodarstw domowych. W całym Nowym Jorku samochodów jest w proporcji do liczby mieszkańców niemal trzy razy mniej niż w Warszawie. To jakiś ewenement? Trochę tak, ale i tak jesteśmy dwa razy bardziej „zmotoryzowani” niż berlińczycy czy mieszkańcy Tokio (dlatego jedni i drudzy tak chętnie nam te samochody sprzedają). A przecież nie jesteśmy dwa razy bogatsi…

Zatem wykorzystajmy „Dzień bez samochodu” by się do tego przyzwyczaić!

Dzień bez samochodu obchodzony jest w całej Europie, od 2000 roku formalnie jako Ogólnoeuropejski Dzień bez Samochodu, ustawiony przez Komisje Europejska i wieńczy Europejski Tydzień Mobilności. W Europie obchodzony jest w ponad półtora tysiącu miastach, w Polsce w ponad stu. Ale obchodzi się go też na świecie, w Japonii, Chinach i w co może trudno w pierwszej chwili uwierzyć, w Stanach Zjednoczonych (bo wyjąwszy Nowy Jork na transport publiczny w Stanach trudno liczyć).

Więcej szczegółów na stronie ZTM, tutaj.

Rafał Korzeniewski