VOLKSWAGEN T-CROSS – to coś więcej niż myślisz
Volkswagen T-Cross zadziwiająco szybko wzbił się na szczyty sprzedażowe w cieszącym się sporym uznaniem segmencie crossoverów klasy B. Sprzedaż w latach 2019-2020 udowodniła, że ten samochód jest jednym z popularniejszych crossoverów w swoim segmencie. Za co może się podobać? Czym zyskał sobie tak wielu zwolenników?
red. Małgorzata Romanowska
Dobre właściwości jezdne i olbrzymi argument za silnikiem 1.5 TSI
Całkiem przyjemnie i komfortowo. Poprawnie. Tak w wielkim skrócie można byłoby opisać jazdę Volkswagenem T-Cross. Świetnie radzi sobie na zatłoczonych drogach i ciasnych parkingach. Dzięki dobrej widoczności i wysokiej pozycji za kierownicą w miejskich warunkach manewruje się nim dość łatwo i lekko. Za sprawą dobrego zawieszenia – świetnie połączono komfortowe wybieranie nierówności i sztywność przy pokonywaniu zakrętów, nawet osiągając prędkość 90 – 140 km/h zapewniona jest stabilność pojazdu. Układ kierowniczy pracuje precyzyjnie co daje poczucie bezpieczeństwa jazdy. Do dyspozycji kierowcy są cztery tryby jazdy: NORMAL, ECO, SPORT i INDIVIDUAL.
Na testy do naszej redakcji trafił Volkswagen T-Cross z silnikiem 1.5 TSI i 7-biegową , automatyczną skrzynią DSG, co tworzy świetnie zgraną parę. Skrzynia DSG pracuje gładko, szybko i płynnie, ale co istotne kapitalnie harmonizuje z silnikiem 1.5 TSI. Dodatkowo, i chyba przede wszystkim, ta jednostka jest bardzo oszczędna. Bez większego problemu osiągnęłam średnie wyniki spalania na poziomie 5.6 l/100 km w trasie i 6.7 l/100 km w mieście. Oczywiście wraz ze wzrostem prędkości wzrasta apetyt auta na paliwo. Przy 140 km/h spalanie wynosiło 7.3 – 7.7 l/100 km. Według mnie, te wyniki są całkiem przyzwoite. Realnym jest przejechanie na jednym, pełnym tankowaniu 600 km. Zbiornik paliwa ma pojemność 40 litrów. Samochód od 0 do 100 km/h rozpędza się 8,5 sekundy i może osiągnąć maksymalną prędkość 200 km/h.
Volkswagen T-Cross jest wyposażony w liczne systemy asystujące, które dotąd stosowano w samochodach wyższych klas. W wyposażeniu standardowym znajduje się m.in.:
- FRONT ASSIST – system monitorujący przestrzeń przed samochodem, z funkcjami rozpoznawania pieszych na jezdni i awaryjnego hamowania przy niskich prędkościach
- LANE ASSIST – system utrzymujący samochód na pasie ruchu
- BLIND SPOT DETECTION – system ostrzegający o obecności innego pojazdu w martwym polu. Działa on również z systemem wspomagającym wyjazd z miejsca parkingowego
- System ochrony pasażerów, który w razie zagrożenia wypadkiem automatycznie zamyka okna, napina pasy bezpieczeństwa oraz zwiększa ciśnienie płynu w układzie hamulcowym
Typowo miejski Crossover
Bryła samochodu jest dość „pudełkowa”, ale dzięki pionowo osadzonej szybie tylnej, wizualnie zbliża go do sporo większych SUV-ów niż do Crossoverów. W przedniej części nadwozia uwagę zwracają światła główne wraz ze światłami LED do jazdy dziennej, zaś światła przeciwmgłowe umieszone zostały we wnękach zderzaka. Zdecydowanie najwięcej dzieje się z tyłu. Pod tablicą rejestracyjną znajduje się szeroko napisana nazwa modelu, a nietypowe światła, zgodnie z obowiązującą modą zostały połączone za pomocą listwy utrzymanej w tonacji kolorystycznej oprawy kloszy.
Niewielki z zewnątrz, zaskakująco przestronny w środku
Dane techniczne wskazują, że Volkswagen T-Cross jest najkrótszy, najwęższy i ma najmniejszy rozstaw osi. W rzeczywistości we wnętrzu jest zaskakująco dużo przestrzeni. Volkswagen T-Cross to Crossover. Jest to więc auto wyżej uniesione od zwykłych kompaktów klasy B. Dzięki temu mamy wysoką pozycję za kierownicą i z łatwością zajmujemy miejsce w pojeździe. W samochodzie znajduje się duża ilość pojemnych schowków. Na uwagę oraz pochwałę zasługują fotele. Są one bardzo wygodne z dobrym trzymaniem bocznym. Nawet przy dłuższych trasach nie odczułam żadnego zmęczenia.
Deska rozdzielcza wygląda nowocześnie. Została wykonana z twardego, ale dobrej jakości plastiku. Wszystkie elementy zostały solidnie zmontowane. Wzdłuż niej umieszczone zostały paski diod LED, które w nocy dyskretnie podświetlają wnętrze – ile osób, tyle opinii, na mnie akurat zrobiło to przyjemne wrażenie.
Jak na auto obecnych czasów połączenie smartfona z samochodowymi multimediami nie stanowi żadnej trudności. Po środku zamontowano 8-calowy, dotykowy ekran, który jest bardzo czytelny i prosty w obsłudze.
Pojemność bagażnika jest dość przyzwoita – 385 litrów. Tę przestrzeń można zwiększyć, przesuwając o 14 cm tylną kanapę, wtedy uzyskamy 455 litrów pojemności.
Relatywnie korzystna cena
Nasz testowany egzemplarz osiągnął cenę 130 860 zł. Jego cena bazowa to 96 690 zł, ale i wersja z silnikiem 1.5 TSI 150 KM i z 7-biegową, automatyczną skrzynią biegów DSG jest najdroższa. Co do ostatecznej ceny, decydując się na Volkswagena T-Cross z wyżej wymienionymi parametrami należy mieć na uwadze, że od roku 2020 dealerzy mogą mieć własne upusty i promocje. Także negocjacje ceny są, jak zawsze, wskazane.
zdjęcia – materiały producenta