Menu

ŚWIATŁO i cień

Jako obiekty moich prac najchętniej wybieram baleriny. W tych niezwykłych kobietach fascynuje mnie ich wytrwałość w dążeniu do perfekcji połączona z subtelnością i gracją. Te emocje staram się pokazywać na moich fotografiach – mówi Dmitry Savchenko, fotograf z polskimi korzeniami.

Rozmawia IZABELA WŁODARCZYK

Od kiedy fascynuje Pana fotografia i od kiedy zajmuje się Pan tym profesjonalnie?

– Fotografią interesowałem się od zawsze. Już jako mały chłopiec dostałem swoją pierwszą lustrzankę Zenith i fotografowałem najbliższych. Do dziś moim ulubionym rodzajem fotografii jest portret. Wprawdzie w młodości wybrałem inną drogę (z wykształcenia jestem pilotem), ale miłość do fotografii przetrwała i z mojego hobby uczyniłem sposób na życie. Profesjonalnie zajmuję się tym już od 20 lat.

Czy jest coś, co szczególnie lubi Pan fotografować?

– Moją największą pasją jest fotografowanie baletu. Balet to emocje, pasja, płynność i piękno – to właśnie staram się uchwycić na zdjęciach. Często wykonuję też portrety balerin, ponieważ są to kobiety wyjątkowe, bardzo wrażliwe i uduchowione, niezwykle pracowite. Podziwiam ich wytrwałość w dążeniu do perfekcji połączoną z subtelnością i gracją. Pierwszą baleriną, którą sfotografowałem była Diana Vishneva, primabalerina American Ballet Theater.

Czy jest coś, co odróżnia Pana prace artystyczne od prac innych fotografów?

– Światło i cień. Operuje nimi tak, by podkreślić piękno i wyjątkowość fotografowanego obiektu. Jest to też dla mnie podstawa fotografii portretowej – staram się wydobyć nie tylko piękno zewnętrzne danej osoby, ale także jej piękno wewnętrzne.

Czy fotografia to jedyna dziedzina, którą się Pan zajmuje?

– Fotografia to moje główne zajęcie, moja praca i hobby, ale kolejnym sposobem na wyrażanie siebie jako artysty jest dla mnie malarstwo olejne.

Czy można zobaczyć gdzieś Pana dotychczasowe prace?

– Od 2006 do 2013 roku moje prace były wystawiane na osiemnastu międzynarodowych wystawach dedykowanych legendom światowego baletu. Moje dzieła znajdują się też w prywatnych kolekcjach m.in. królewskiej rodziny Romanowów i belgijskiego rodu książąt de Ligne.

Czy planuje Pan wystawę swoich prac w Polsce?

– Jestem związany z Polską, moja praprababka, Eudoksja Miączyńska, pochodziła ze znanego polskiego rodu. Poprzez fotografowanie poszukuję tu swoich korzeni. Obecnie zajmuję się projektem „Szlachta Rzeczypospolitej Polskiej” mającym na celu popularyzację polskiej kultury narodowej. Efekty mojej pracy z pewnością będzie można oglądać już wkrótce. Wszystkie osoby zainteresowane moją pracą zapraszam na stronę www.dmitrysavchenko.com

Udostępnij

Możliwość komentowania jest wyłączona.