Menu
Dlaczego zwolnienie z ZUS tylko dla mikroprzedsiębiorców? Na ten paradoks i realny problem zwraca uwagę w swoim wystąpieniu Adam Abramowicz, Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorstw

Skuteczna interwencja Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorców w sprawie…

Skuteczna interwencja Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorców w sprawie i tu będzie potrzeba chwilę, aby objaśnić o co chodzi, choć sprawa nie jest jednostkowa, a dotyczy całkiem znacznej grupy przedsiębiorców. Zdarzyło się Wam za coś zapłacić więcej niż powinniście? Pewnie zdarzyło się każdemu. W idealnym świecie powinni nam tę nadpłatę zwrócić od razu i czasem się tak dzieje. Jeśli jesteśmy stałymi klientami – taki przywilej – najczęściej nam jednak nic nie zwracają, zostawiając te pieniądze do rozliczenia w przyszłości i wtedy możemy je sobie potrącić przy kolejnej płatności. Tak robi moja spółdzielnia mieszkaniowa z rozliczeniami za wodę i ciepło, tak robi też duży operator sieci komórkowej z którego usług korzystam. A operator kablówki, który naciągnął mnie na nienależne opłaty i w końcu nawet się do tego przyznał, po prostu „zapomniał” mi pieniądze zwrócić. W przypadku ZUS zachodzi ten środkowy przypadek. Nadpłat nie zwracają ani nawet o nich nie informują, wykorzystując te środki w kolejnych rozliczeniach. Niby nikt nie jest bardzo stratny, a jednak. Specustawa z 2 marca o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych (jedna z tych tarcz antykryzysowych) dopuściła zwolnienie ze składek tytułu składek na ubezpieczenia społeczne, na ubezpieczenie zdrowotne, na Fundusz Pracy, Fundusz Solidarnościowy, Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych lub Fundusz Emerytur Pomostowych (sporo tego) za trzy miesiące: marzec, kwiecień i maj. Tyle, że jeśli ktoś miał nadpłatę, to zaliczono mu ją w poczet płatności, z których mógł być zgodnie ze specustawą zwolniony, czyli w tym trudnym okresie był stratny dwa razy. Nie zwrócono mu nadpłaty i nie mógł w pełni skorzystać ze zwolnień z opłat. Na te nonsens (no, może nie z punktu widzenia finansów ZUS) zwrócił uwagę Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców Adam Abramowicz i wysłał w tej sprawie pismo do prezesa ZUS prof. Gertrudy Uścińskiej. Ostatecznie jednak sprawę podjął Sejm (i dobrze się stało), dopisując odpowiednie rozwiązanie legislacyjne do ustawy o zmianie ustawy o delegowaniu pracowników w ramach świadczenia usług oraz niektórych innych ustaw (to ciągle projekt, o czym za chwilę). Co ma to za związek z ustawa o delegowaniu pracowników? Ano nic, po prostu Sejm akurat nad nią obradował wpisując się w niezbyt dobrą, ale już niestety utrwaloną praktykę. I to jest kolejna sprawa, którą rzecznik powinien i to jak najszybciej podjąć, bo ten sposób działania parlamentu uniemożliwia jakąkolwiek społeczną kontrolę jego działań, w tym ze strony przedsiębiorców i ich organizacji, a i chyba samego Rzecznika. Dojdzie w końcu do tego, że decyzję o lokalizacji elektrowni atomowej dopisze się do ustawy o zmianie ustawy o rodzinnych ogrodach działkowych lub będzie to jeszcze coś bardziej bez sensu. W tym wypadku sprzeciwu ze strony Senatu bym się nie spodziewał, acz na zakończenie procesu legislacyjnego przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać, bo Senat poległ w starciu z koronowirusem i zawiesił pracę. Rezultat ma być taki, że przedsiębiorcy otrzymają zwrot nadpłat i pełne zwolnienie ze składek, z mogli skorzystać. Dotyczy to wcale niemałej ich grupy, bo szacowanej na aż 140 tysięcy. Chodzi o bardzo różne sumy, czasem bez znaczenia, ale czasem całkiem spore. A Rzecznikowi trzeba jeszcze raz pogratulować, bo się stara. Do tego rezultaty mają być trwałe, bo ZUS ma odtąd nadpłaty zwracać od razu. A dla ZUS, któremu budżet ciągle się nie domyka to oczywiście kłopot, ale w tym wypadku potrzeba jednak bardziej systemowych rozwiązań.

red. Rafał Korzeniewski

Udostępnij

Możliwość komentowania jest wyłączona.