Menu

RENAULT ESPACE po face liftingu

Pięć lat po premierze 5. generacji Renault Espace przyszedł czas na pierwszy duży face lifting. Renault dokonało przemyślanego zabiegu. Najnowsza wersja legendarnego już vana została przeobrażona przez Francuzów  w samochód przypominający bardziej crossover. Co dodało mu więcej niepowtarzalnego charakteru. Według mnie ta metamorfoza wyszła znakomicie.

Red. Małgorzata Romanowska

Renault Espace – spore auto, które czuje się doskonale zarówno w mieście jak i w trasie

Do redakcyjnego testu trafił Renault Espace w wersji Initiale Paris z silnikiem diesla o mocy 200 KM z automatyczną skrzynią biegów.  Silnik jest bardzo elastyczny, przyspiesza bez problemu z niemal każdej prędkości obrotowej. W obecnych czasach samochody stają się coraz bardziej intuicyjne. W nowym Renault Espace zastosowano wiele zaawansowanych systemów wspomagających jazdę kierowcy. Jazda tym samochodem po zakorkowanym mieście stała się mniej uciążliwa, a mogłabym pokusić się nawet o stwierdzenie – przyjemna. System jazdy w korkach to jedna z moich ulubionych opcji jaką oferuje Espace nowej generacji. Samochód płynnie hamuje i rusza, nie zaobserwowałam dokuczliwych szarpnięć czy raptownego zatrzymywania. Ten model Renault posiada radar 180° i wykrywa samochody nadjeżdżające  z boku. Samochód oferuje nam więcej przydatnych funkcji – system automatycznego parkowania czy też awaryjne hamowanie w przypadku nagłego wtargnięcia pieszego na jezdnię, kamera rozpoznaje także obiekty w odległości do 550 m przed samochodem.

 Jeśli chodzi o jazdę w trasie, nowy Renault Espace zdał test na 5+. Można powiedzieć, że w praktyce ten samochód jedzie sam. Wystarczy lekko trzymać kierownicę i w zasadzie reszta dzieje się bez naszego większego udziału. Po pokonaniu niespełna 300 km trasy byłam odprężona a podróż minęła mi szybko i komfortowo.

Do wyboru mamy cztery tryby jazdy, Sport, Eco, Comfort i My Sense czyli tryb indywidualny, z możliwością konfiguracji silnika, skrzyni, zawieszenia, dźwięku wydechu. Miłym zaskoczeniem był dla mnie dźwięk silnika, który chwilami brzmiał „rasowo i bardzo solidnie”. OK. – był on podłożony z głośników, ale robił świetne wrażenie.

Nowy Renault Espace wyposażony jest w światła Led Matrix Vision. Według producenta oświetlają one drogę efektywnie do 220 metrów i są 50% jaśniejsze. To rozwiązanie polega na tym, że samochód analizuje drogę w nocy i jeśli zobaczy nadjeżdżające auto lub znak drogowy , odpowiednio zmienia miejsce, w które świeci, żeby nie oślepić kierowcy jadącego z naprzeciwka lub nie oślepić kierowcy Renault Espace światłem odbitym od znaku drogowego. Oczywiście tę opcję można włączyć lub wyłączyć – według mnie jest bardzo przydatna podczas nocnych podróży.

Testowany Renault Espace wyposażony jest w 20-calowe koła, duże nadkola, zderzaki z osłonami jakie można dostrzec w SUV-ach oraz nowy przedni grill, a na nim napis Initiale Paris, który mówi nam z jaką wersją mamy do czynienia. Mimo tego samochód ma zwartą, jednobryłową sylwetkę. Renault Espace nowej generacji zyskał większy prześwit – ma on 16 cm, czyli o 4 cm większy niż u poprzednika. Auto posiada możliwość przewozu maksymalnie siedmiu osób – 2 komfortowe i obszerne ze świetnym jest interesującą alternatywą dla modnych SUV-ów.

Wnętrze Renault Espace

Wnętrze Renault Espace najnowszej generacji – tu jest jakby luksusowo

Jestem pod olbrzymim wrażeniem wnętrza Renault Espace nowej generacji. Oferuje on najwyższy poziom luksusu i komfortu. Znajdziemy w nim wirtualny kokpit z dotykowym ekranem 10,2 cala oraz system multimedialny Easy Link z wyszukiwarką Google oraz interfejsami Android i Apple Car-Play. Można zauważyć w nim niebywałą dbałość o szczegóły – co według mnie charakteryzuje francuskie samochody. Wyposażony designerski selektor biegów, który ma formę dżojstika, poniżej znajduje się pokrętło systemu multimedialnego oraz przycisk trybów jazdy Multi Sense. Przed użytkownikami nowego Renault Espace roztacza się fantastyczna deska z mocno wyciągniętym do góry ekranem dotykowym, który jest centrum sterowania, nie tylko radia czy nawigacji, ale wszystkich dodatkowych opcji. Wyposażenie w wersji Initiale Paris oferuje różne kolory światła nastrojowego, aluminiowe wstawki czy bezdotykowy system dostępu do auta. Przed oczami kierowcy znajdują się w pełni elektroniczne zegary, które można konfigurować i zmieniać na kilka sposobów. Zarówno na wyświetlaczu kierowcy jak i na ekranie centralnym wszystko działa płynnie, szybko i bez najmniejszego problemu. Bardzo spodobały mi się boczki drzwi z pikowaną skórą Nappa. Wysokiej jakości materiały konsoli są idealnie spasowane, po środku znajdują się dwa miejsca na kubki i dwa zamykane schowki na podręczne rzeczy – trzeba zaznaczyć, że są one bardzo pojemne. Pod nimi jest miejsce na smartfona z ładowaniem indukcyjnym – jest ono trudno dostępne dla kierowcy – może to celowy zamysł Renault, aby zniechęcić osobę prowadzącą auto? Przy tym pozostańmy. Imponujący jest również bagażnik. Po złożeniu 6. i 7. Siedzenia ma on prawie 800 litrów. Świetne wrażenie zrobił na mnie także ogromy szklany i otwierany dach, który przyjemnie doświetla wnętrze.

Nowy Renault ESPACE Initiale Paris

Osiągi – spalanie jest stosunkowo nieduże

W warunkach miejskich udało mi się osiągnąć spalanie średnio 8-9 l/100 km. Na trasie można było zejść nawet do 6,2 l/100 km. Uważam, że nie jest to zły wynik jak na tak duży i ciężki samochód.

Cena wersji „wszystko mającej” 

Renault Espace Initiale Paris z nowym 200-konnym dieslem kosztuje około 190 000 zł. Nie jest to mała kwota, ale moim zdaniem jak na swoje możliwości ten samochód kosztuje tyle ile kosztować powinien. Zważywszy na mnogość posiadanych systemów wspomagających jazdę czy imponujący design.

 

 

Udostępnij

Możliwość komentowania jest wyłączona.