Menu
Małgorzata i Waldemar Podniesińscy, właściciele ZM Mokobrody

OTRZYMUJEMY WIELE NAGRÓD – wywiad z Małgorzatą Podniesińską

– W gałęzi gospodarki tak trudnej i specyficznej, jaką jest branża mięsna, oprócz kalkulacji czysto finansowych potrzebna jest też nutka romantyzmu – mówi o pomyśle „Wesela jak z bajki” Małgorzata Podniesińska, Prokurent Manager ds. Marketingu w Zakładach Mięsnych Mokobody.

Od jak dawna działają ZM Mokobody i jakie były początki firmy?

Zakłady Mięsne Mokobody sp. z o.o. powstały w grudniu 2008 roku. Jesteśmy firmą średniej wielkości. Spółka kontynuuje działalność rodzinnej firmy Państwa Podniesińskich: Skup i Ubój Zwierząt Handel Mięsem Waldemar Podniesiński, wcześniej była to Ubojnia Jana Zygmunta Podniesińskiego. Zatem jej początki sięgają lat 80 ubiegłego stulecia.

W czym się specjalizują Państwa zakłady?

Zakład specjalizuje się w wołowinie. Firma od początku zajmowała sie ubojem bydła, sprzedażą mięsa i skór wołowych. Oferujemy także flaki wołowe, gotowane i krojone.

Czy Państwa produkt trafia tylko na polskie stoły czy również poza kraj?

Generalnie nasze produkty w 90% wysyłamy za granicę. Jednak niewielka ich ilość trafia również na polskie stoły. W Polsce nie ma tradycji spożywania wołowiny. Jest to w naszym kraju produkt raczej niszowy.

W Państwa zakładzie, dopóki nie zabroniło tego prawo, dokonywany był ubój rytualny. Czy zakaz spowodował duże straty?

Szansą na rozwój naszego zakładu są rynki arabskie i muzułmańskie. Ponieważ tam spożywa się dużo wołowiny. Stąd idea uboju rytualnego. Zakład dzięki temu bardzo prężnie się rozwijał, uzyskując znaczne dochody i nieograniczony wręcz zbyt dla naszych produktów. Zakaz uboju spowodował znaczne straty materialne. Staramy się odbudować utracone rynki zbytu.

Państwa firma jest doceniana przez różne gremia konkursowe zarówno regionalne, jak i ogólnopolskie. Która nagroda była dla Państwa najważniejsza?

Firma jest doceniana w licznych konkursach; otrzymujemy wiele nagród. Najważniejsze dla nas są wyróżnienia potwierdzające jakość naszych produktów oraz wysoki standard higieniczny zakładu. Zakład posiada certyfikowany system HACCP/ISO 22000:2005.

Jakie mają Państwo plany na przyszłość odnośnie firmy?

Nasze najbliższe plany to budowa oczyszczalni ścieków oraz pozyskiwanie nowych klientów i zdobywanie nowych rynków.

Pytanie na koniec skąd się wzięła bryczka i pomysł na urządzanie klientom „wesela jak z bajki”?

Pomysł karety i „wesela jak z bajki” jest to tak naprawdę po trosze pasją mojego męża i nietypowym działaniem marketingowym naszego zakładu. W gałęzi gospodarki tak trudnej i specyficznej, jaką jest branża mięsna, oprócz kalkulacji czysto finansowych potrzebna jest też nutka romantyzmu. A może to po prostu nostalgia za czasami, które minęły, za bajką, jaką mogłoby być nasze życie, gdyby nie nieustanna, bardzo twarda walka o przetrwanie polskich zakładów, o lepszy byt dla naszych rodzin i pracowników.

ZM Mokobody
Początki istnienia firmy ZM Mokobody sięgają przełomu lat 80 i 90 ubiegłego stulecia, kiedy to pierwszy właściciel, Jan Zygmunt Podniesiński, zmagał się z przeciwnościami związanymi z raczkującą gospodarką rynkową w Polsce i brakiem dostępu do podstawowych urządzeń. W ciągu 20 lat działalności ubojnia, z bardzo skromnej i dość prymitywnie wyposażonej, przekształciła się w nowoczesny zakład spełniający wszelkie unijne wymogi sanitarne i weterynaryjne oraz dający gwarancję wysokiej jakości. Lata 2003-2004 stanowiły przełom. Zakład został gruntownie przebudowany i zmodernizowany. Obecnie znajduje się w czołówce firm w swojej branży.

Udostępnij

Możliwość komentowania jest wyłączona.