Menu

OPEL CROSSLAND  – wszechstronność budząca zaciekawienie

Opel Crossland pojawił się na rynku w 2017 roku, wtedy jeszcze w nazwie nosił literę „X” – miała ona na celu personalizować przynależność modelu do rodziny aut typu crossover. Po trzech latach Opel postanowił przeprowadzić face lifting Crosslanda. Jakie zaszły zmiany? Czy pojawiły się ciekawe nowości? Sprawdźmy.

red. Małgorzata Romanowska

 Niebywale zwinny,  z dużym wsparciem dla kierowcy

Producent zrezygnował z litery „X” w nazwie odświeżonego Crosslanda. Prezentuje się zdecydowanie lepiej, na szczęście face lifting nie ograniczył się tylko do wyglądu. Ten przedstawiciel Opla w nowej odsłonie jest zwinniejszy i daje więcej radości z jazdy – zachowując przy tym swoją funkcjonalność. Na testy do naszej redakcji trafia ekonomiczna jednostka napędowa. Testowana wersja silnikowa to popularny silnik 1.2 Turbo o mocy 130 KM, który współpracuje tutaj z 6-biegową automatyczną skrzynią biegów. Silnik charakteryzuje się świetną dynamiką i sprawia, że tym małym crossoverem po mieście jeździ się niezwykle przyjemnie a skrzynia sprawnie dobiera optymalne przełożenia i zmienia je w sposób niemal nieodczuwalny. Podczas jazdy po Warszawie spalanie wahało się między 7 a 8,3 l/100 km.

Crossland to jeden z modeli Opla, który spełnia europejskie normy emisji spalin. Mniejsze zużycie paliwa  zapewniają nowe technologie, między innymi system Start/Stop.
Ten model Opla, mimo, iż jest najmniejszym crossoverem producenta, posiada naprawdę  znaczną ilość nowoczesnych systemów wsparcia kierowcy. Zaliczamy do nich m.in.:

  • Adaptacyjne  reflektory LED z funkcją doświetlania zakrętów, ponadto znacząco zwiększają one widoczność w każdych warunkach drogowych, automatycznie zmieniają światła drogowe na mijania
  • Alarm przedkolizyjny z systemem automatycznego hamowania awaryjnego – wykrywa on nie tylko pojazdy, ale także pieszych, których kierowca może nie dostrzec. Jeżeli samochód zbyt szybko zbliża się do potencjalnej przeszkody lub porusza się zbyt blisko niej – system ostrzega kierowcę sygnałem dźwiękowym oraz wyświetla komunikat na ekranie centrum informacyjnego
  • Panoramiczna kamera cofania obejmująca kąt 180°. Wysokiej jakości obraz wyświetlany na ekranie systemu multimedialnego ułatwia dostrzeżenie obiektów znajdujących się za samochodem. Jest to znaczne udogodnienie, pozwalające na komfortowe i bezpieczne manewrowanie
  • System ostrzegania o opuszczeniu pasa ruchu
  • System ostrzegania o obecności innego pojazdu w tzw. „martwym polu”

Bez wątpienia mnogość oferowanych przez Crosslanda systemów daje poczucie bezpiecznej jazdy.

Zmiany wizualne widać na pierwszy rzut oka i są one na duży plus

Zmiany w wyglądzie zewnętrznym widać na pierwszy rzut oka. Ten miejski crossover zachował charakterystyczną sylwetkę, ale zyskał dynamiczne cechy wizualne i sportowy sznyt. Przede wszystkim producent odświeżył przód Crosslanda wprowadzając nowy grill, który dumnie nazywa „Opel VIZOR”. Rozwiązanie to zadebiutowało w modelu Mokka i zapewne będzie kontynuowane w innych nowych lub odświeżonych modelach. Zmianie uległ także przedni zderzak, który po face liftingu posiada wyraźnie podkreślone wloty powietrza. Z tyłu klosze lamp połączono listwą, a pod logo Opla umieszczono horyzontalnie napis z nazwą modelu. Jednym z zabiegów stylistycznych jest również czerwona listwa wokół szyb bocznych – charakterystyczna dla wariantu GS-Line, czyli nowości w gamie tego modelu i jednocześnie takiego, jaki dostaliśmy do testu. Ogólna sylwetka samochodu nadal jest dość wysoka i wąska – ale przód prezentuje się imponująco.

Duży komfort połączony z dobrze wykonanym wnętrzem

Zmiany we wnętrzu są nieznaczne/kosmetyczne. Ograniczają się do nowych materiałów, lepszego spasowania i wyposażenia. Nowy jest z pewnością ekran z poprawionym systemem informacyjno – rozrywkowym. Jest to 8 calowy ekran dotykowy, który jest kompatybilny z Apple CarPlay oraz Android Auto. Możemy zatem obsługiwać połączenia telefoniczne przez Bluetooth® czy włączać ulubioną muzykę nie odrywając rąk od kierownicy.  Mamy także możliwość skorzystania z indukcyjnej ładowarki smartfonów. Do dyspozycji jest nowoczesny system nawigacji – jest on prosty i intuicyjny. Bez zmian są proste analogowe wskaźniki z ekranem komputera pokładowego. Ciężko jest się tutaj do czegokolwiek przyczepić – to po prostu poprawny i funkcjonalny kokpit, aczkolwiek z charakterystyczną czerwoną listwą. To, co także pozostało w Crosslandzie bez zmian to tylna kanapa. Nadal jest ona dzielona w stosunku 60/40, którą można przesuwać w zakresie do 150 mm, dzięki czemu mamy możliwość zwiększyć pojemność bagażnika z 410 do 520 litrów. Jak złożymy zaś tylne siedzenia jego pojemność wzrośnie do 1255 litrów. W tym miejskim crossoverze producent zamontował (znane już z innych modeli Opla) fotele z atestem AGR – Aktion Gesunder Rucken, czyli niemieckiego stowarzyszenia na rzecz zdrowych pleców. Fotel ten posiada regulację w 8 kierunkach. Uważam, że jest to detal, który trzeba docenić, ponieważ wiele z nas spędza za kierownicą samochodu coraz więcej czasu. Ciekawostką jest, że przeciętny kierowca to dziś taki, który przejeżdża ok. 15 tys. km rocznie, co przekłada się na ok. 300 godzin siedzenia w samochodzie. W samych korkach spędza rocznie 39 godzin.

Lekko zaskakująca cena

Nasz testowany model, wyposażony w kilka dodatkowych opcji to wydatek rzędu około    105 000 złotych. Natomiast bazowy wariant Opla Crosslanda jest według cennika dostępny od 74 450 złotych, ale dostaniemy zaledwie 83-konny silnik i 5-biegową skrzynię manualną. To zdecydowanie wersja dla mniej wymagających. 

 

 

 

Udostępnij

Możliwość komentowania jest wyłączona.