MyFrenchFilmFestiwal, specjalna edycja festiwalu została przedłużona aż 25 maja, a do programu dodano 13 filmów fabularnych

MyFrenchFilmFestiwal Stay Home Edition jeszcze do 25 maja, program poszerzono o filmy fabularne

MyFrenchFilmFestiwal, specjalna edycja festiwalu została przedłużona aż 25 maja, a do programu dodano 13 filmów fabularnych z ostatnich edycji. 13, a nie 20, bo pozostałe filmy będą nieodstępne w naszym kraju. Oprócz filmów fabularnych można obejrzeć też filmy krótkometrażowe, które udostępniono już wcześniej. Dla tych, którzy nie znają francuskiego dostępne są wersje w innych językach, w tym po polsku. Wszystko za darmo i bez ruszania się z domu. Bo o to, byśmy się nie ruszali z domu w tym wypadku chodzi, takie zresztą jest hasło tej edycji MyFrenchFilmFestiwal: Stay Home Edition. Przewrotnie, tak jak i nazwa festiwalu zapisane po angielsku. Francuzi wyraźnie stracili już nadzieję, by ich język powrócił do dawnej pozycji języka świata, ale to nie znaczy, by zamierzali zrezygnować z promocji swojej kultury, w tym wypadku, filmu. Bo MyFrenchFilmFestiwal to festiwal francuskiego lub raczej frankofońskiego kina (na festiwalu prezentowane są też filmy kanadyjskie i belgijskie).

MyFrenchFilmFestiwal to dzięki przyjętej formule jeden z największych pod względem zasięgu (i widzów) festiwali filmowych na świecie. Nie wszędzie jest dostępny za darmo, ale w Polsce tak jest, odkąd pamiętam. Ta edycja nie jest pod tym względem wyjątkiem. Udział wymaga rejestracji, jeśli kiedyś oglądaliście jakąś jego edycję i się rejestrowaliście, to jest ona dalej ważna. Jeśli nie, możecie zrobić to bez obaw. Nie pociąga to za sobą żadnych konsekwencji, żadnego spamu nie przysyłają. Filmy są na stronie festiwalu, do której link podaję poniżej, dobrze opisane, oczywiście tak, by nie zdradzić z fabuły czegoś, czego zdradzić nie należy. Jeśli opis Was zachęci, klikacie, logujecie się (lub dokonujecie rejestracji). Wybierzcie jeszcze wersje językową i rozdzielczość. I oglądacie bez przerw na reklamy. Czy warto? Filmy są bardzo różne, wszystko zresztą zależy od gustu. Warto przekonać się samemu. Z pewnością nie wszyscy, ale przynajmniej część z nas ma nieco więcej czasu, do kina przecież nie pójdziemy, bo wszystkie zamknięte na kłódkę z powodu epidemii. Salę kinowa musimy urządzić sobie w domu. I czymś zapełnić ramówkę. MyFrenchFilmFestiwal to jeszcze jedna propozycja oprócz oczywiście odrabiania filmowych zaległości zachomikowanych na nagrywarce. Przynajmniej ja tak mam, że więcej filmów nagrywam niż potem oglądam.

MyFrenchFilmFestiwal Stay Home Edition dla tych, którzy ukrywają się przed pandemią w domowym zaciszu i trochę jednak nudzą.

www.myfrenchfilmfestival.com/pl

Nie dajcie się zmylić napisom, które ukażą się na początku, że do obejrzenia są tylko film krótkometrażowe. Przewińcie suwakiem w dół i okaże się, że nie tylko (ktoś zapomniał to zaktualizować) i jeszcze odrobinę w dół by zobaczyć tytuły. Są tam też filmy krótkometrażowe, ale jeśli odhaczycie w kratce ptaszek przy nich, zobaczycie listę wyłącznie tych długometrażowych (choć parę tytułów z tych krótszych też wartych jest obejrzenia).

Rafał Korzeniewski