Menu
Festiwal Strefa Ciszy w Łazienkach

Festiwal Strefa Ciszy w Łazienkach

Festiwal Strefa Ciszy w Łazienkach, festiwal pod bardzo mylącą nazwą, bo to festiwal muzyczny. I propozycja, aby zamiast na tak zwane łono natury wybrać się do parku. Propozycja według mnie interesująca, bo do pięknych mazowieckich krajobrazów jakoś nie mam przekonania. Przemysłowe lasy sadzone pod sznurek, podmiejska architektura, której urody nie potrafię docenić, jak śpiewały Elektryczne Gitary, tak piękna, że aż bolą oczy. Elektryczne Gitary śpiewały to Warszawie, co moim zdaniem nie było całkiem sprawiedliwe, bo znacznie gorzej jest wokół. To wszystko oczywiście zrobiliśmy sobie sami i nie ma co zwalać na historię. Skorzystanie z zaproszenia na Festiwal Strefa Ciszy i ucieczka do chyba najpiękniejszego polskiego parku może być w tej sytuacji dobrym wyjściem. Tu zresztą uciekał od miejskiego zgiełku i kolejnych politycznych niepowodzeń król Stanisław August Poniatowski, któremu go zawdzięczamy. Do tego nie karzą nam tam słuchać ani disco polo, ani rapu, bo są tam nasi bracia mniejsi (czytaj zwierzęta), którzy mają w tej sprawie znacznie surowszy i niepoprawnie politycznie osąd niż ludzie. Festiwal Strefa Ciszy w Łazienkach to cztery lipcowe weekendy, w które na terenie parku w czterech miejscach odbywać się będą koncerty, ale będzie też można posłuchać bajek. Wybrać się można do Łazienek także z najmłodszymi, a może nawet trzeba. Dla nich zorganizowano bowiem specjalnej koncerty dla Melomaluszków (scena żółta, przy Starej Kordegardzie), w ten weekend przekonywać będą, że nie taki ten Bach, Mozart i Chopin straszni. A wiadomo, czym skorupka za młodu nasiąknie… Mnie zainteresował sobotni wieczorny koncert Orkiestry Czasów Zarazy na scenie fioletowej (przy Świątyni Sybilli) podczas którego usłyszeć będzie można będzie polską muzykę taneczną z XVIII wieku, zrekonstruowana na podstawie zapisek Georga Philippa Telemanna, najpłodniejszego kompozytora wszech czasów (ponad trzy tysiące utworów), w którego życiorysie był też polski epizod. Dla odważnych będzie też szansa, by wystąpić samemu, bo zorganizowano  dla nich scenę otwartą (scena żółta przy Wodozbiorze). Obowiązują oczywiście zapisy, ale lista wciąż nie jest zamknięta i można spróbować. Oczywiście całego czasu nie powinniśmy poświęcić na słuchanie koncertów, trzeba się jeszcze przejść po parku, bo ruch to zdrowie!

więcej: www.strefaciszyfestival.pl

Rafał Korzeniewski

Udostępnij

Możliwość komentowania jest wyłączona.