Menu

DOBROCZYNNOŚĆ mądrze kierowana

Przez wieki ludzie zamożni i światli wspierali artystów, naukę bądź po prostu swoich uboższych bliźnich. Jednak dobroczynność traktowana „systemowo” to pomysł bliższy naszym czasom, w których różnymi jej wariantami zajmują się liczne fundacje, stowarzyszenia, a nawet korporacje.

Izabella JarskaWedle definicji filantrop (w Polsce, zwłaszcza w XIX-wiecznej, zwany społecznikiem) to człowiek udzielający pomocy materialnej ubogim – pracujący społecznie i w imię idei solidaryzmu społecznego finansujący akcje społeczne. Obecnie filantropią zajmują się nie tylko osoby prywatne, ale i organizacje pozarządowe. Ich działalność jest zakrojona na większą skalę i często ma za cel charytatywne wsparcie całych grup społecznych a nie tylko jednostek. Przy czym pomoc ta ma często wymiar niestandardowy.

Znany aktor Emilian Kamiński jest założycielem fundacji Atut.

Dlatego Teatr Kamienica, którego jest właścicielem, od początku swojego istnienia wspiera bądź organizuje samodzielnie liczne akcje dobroczynne. Na przykład w latach 2011 i 2012 roku zorganizowano tam „Dni Uśmiechu”, czyli warsztaty teatralne i artystyczne dla ponad dwóch tysięcy dzieci z ośrodków opiekuńczych woj. mazowieckiego, połączone z ich całodniowym pobytem w Teatrze Kamienica. We współpracy z „Fundacją Pomocy Osobom Niepełnosprawnym Nie tylko…” fundacja Atut prowadzi także w Kamienicy teatr osób z niepełnosprawnością intelektualną bądź ruchową. Wspólnie z Tramwajami Warszawskimi zorganizowano także cykl warsztatów o bezpieczeństwie ruchu drogowego i naukę pierwszej pomocy, których uczestnikami była grupa kilku tysięcy dzieci ze szkół podstawowych w Warszawie. Teatr Kamienica od czterech lat wspiera również swoim działaniem Festiwal teatralny dzieci z zespołem Downa MAGiK. Innym obszarem działań fundacji Emiliana Kamińskiego jest pomoc bezdomnym, dla których organizowane są spektakle i zajęcia a także spotkania okolicznościowe, np. z okazji świąt. Przy Teatrze działa koło teatralne osób bezdomnych, które przygotowało spektakl „Bezdomna Pasja”. – Początkowo mieliśmy cykl spotkań z poezją, podczas których bezdomni czytali i recytowali wiersze – mówi Natalia Kamińska, córka Emiliana – w trakcie jednego z nich, związanego z Zaduszkami, podczas wspólnej grupowej głośnej modlitwy za zamarłych tata dostrzegł w pewien potencjał. Stąd powstał pomysł stworzenia czegoś pomiędzy oratorium a spektaklem w wykonaniu bezdomnych. Miała być to sztuka jednoaktowa z udziałem dwunastu osób. Zaczęłam się rozglądać za tekstami pasującymi do tej oratoryjnej konwencji. Wybrałam Grochowiaka, Brandstaettera oraz Jana Pawła II i wiersz o Norwidzie napisany przez jednego z bezdomnych – Mirosława i zrobiliśmy z tego w Kamienicy krótki spektakl. W wykonaniu bezdomnych i dla bezdomnych, których zaprosiliśmy na widownię wraz z innymi widzami.

Inny pomysł na udzielanie pomocy ma Paweł Stacho, właściciel biura podróży FRAJDA. Oto co mówi na ten temat:

– Pomaganie to dla mnie coś naturalnego, czego nauczyłem się i co wyniosłem z domu rodzinnego. Nie sposób spokojnie przyglądać się ludzkiej krzywdzie i jeżeli możemy temu zaradzić warto to zrobić. Pomaganie ludziom to coś wspaniałego, co sprawia, że czujemy się potrzebni, tym wspanialszego kiedy widzimy efekty naszej pomocy. Często nawet niewielkie wsparcie, niekoniecznie finansowe, sprawia, że drugi człowiek dostaje skrzydeł do dalszego działania, że pomimo kłopotów, trudności materialnych czy zdrowotnych podejmuje walkę z tymi przeciwnościami i to co wydawało się niemożliwe staje się możliwe. Kiedy byłem młodym piłkarzem bardzo trudno było się przebić się do tzw. piłki seniorskiej. Często młodzi piłkarze poniżani, spychani do noszenia sprzętu sportowego, wyśmiewani i obrażani przez starszych kolegów nie wytrzymują tej presji. I tak kończy się ich kariera oraz marzenia o wielkiej piłce. Ja to wytrzymałem, ale przyszedł czas kiedy miałem w zespole wyrobioną pozycje i mogłem powiedzieć dosyć. A nie był to zespół tuzinkowy, tylko jeden z najlepszych w kraju. I stało się – nikt nigdy więcej w mojej obecności nikogo nie obraził czy poniżył żadnego adepta. Spotkało się to na początku z dużym zdziwieniem kolegów z zespołu – że nie pozwoliłem nowych, młodych zawodników traktować źle, tylko jeszcze pomagałem im zadomowić się w zespole oraz z należytym im szacunkiem i zgodnie z zasadami fair play walczyć o miejsce na boisku czy w podstawowej jedenastce. Wyznawałem dewizę – jest lepszy to gra, a ty bierz się do pracy i walcz dalej mimo wieku czy stażu w zespole. Podobną zasadą kieruję się od kiedy otworzyłem swoja firmę Biuro Podróży FRAJDA dla dzieci i młodzieży (www.frajda- sport.com.pl). Od początku swojej działalności poza aspektami wychowania poprzez sport, rekreację i turystykę staram się udzielać pomocy dzieciom i młodzieży z rodzin ubogich, patologicznych oraz tym które już miały do czynienia z naruszeniem prawa. Wspieram również dzieci, których stan zdrowia nie pozwala na normalne spędzanie czasu z rówieśnikami, bo najwięcej spędzają go w szpitalach czy na rehabilitacji by móc w miarę normalnie funkcjonować. A wszyscy zdajemy sobie sprawę, jakie ogromne koszty i nakłady finansowe niesie za sobą powrót do zdrowia, zwłaszcza kiedy choroba jest przewlekła i wymaga ciągłego przyjmowania leków czy pomocy specjalisty. Do tej pory pomagałem na własna rękę. Wśród znajomych wypytywałem czy znają rodziny, w których dzieci z braku możliwości finansowych nie pojada na wakacje. Dodam, że jednak warunkiem wyjazdu z FRAJDĄ są bardzo dobre stopnie na świadectwie. Pozyskiwanie takich informacji nie odbywało się w ostatniej chwili, był i jest to proces często całoroczny. Dzieci wiedzą, że wyjazd na takie wakacje jest nagrodą i musza się starać by ich oceny i zachowanie były bardzo dobre. Inaczej jest w przypadku młodzieży która już się zetknęła z problemami z prawem, gdzie przykład złego zachowania wyniesiony z domu rodzinnego stał się dla nich jedynym wzorcem. Wzorcem złym, który doprowadził ich właśnie do miejsca gdzie rządzą twarde zasady i reguły. Często z pogranicza demoralizacji i przestępstwa, a w większości z naruszeniem prawa. W tym przypadku wyjazd na wakacje jest czymś w rodzaju terapii i pokazania im, że istnieje inny sposób na życie. Takim wychowywaniem poprzez sport i rekreację. Także poprzez pomoc drugiemu, słabszemu albo choremu człowiekowi – małemu czy dużemu. Wyjazd jest dla nich również sposobem na usamodzielnienie się, na wyczulenie na ludzką krzywdę oraz bezsilność. Daje także możliwość uświadomienia sobie, że to co ich spotkało jest oczywiście okropne i niesprawiedliwe, ale biorąc życie w swoje ręce, przy niewielkiej pomocy, mogą wrócić na właściwe tory, a dzieci chore np. z upośledzeniem ruchowym nigdy nie pobiegną, nie popłyną czy pojada na rowerze bo stan zdrowia na to im nie pozwala. Uważam, że to bardzo cenne wartości, które przekazujemy młodym i najmłodszym, zdrowym, chorym, bogatym, biednym… Niesiemy też pomoc Domom Dziecka organizując całe turnusy podczas wakacji – w naszym Ośrodku Hotelowo-Wypoczynkowym FRAJDA, położonym na Warmii i Mazurach nad przepięknym jeziorem Dadaj, gdzie infrastruktura rekreacyjno-sportowa oraz otaczający las pozwalają do uprawiania w praktycznie wszystkich sportów. Celem takich obozów, jest wdrożenie do samodzielności poprzez zajęcia z survivalu i radzenie sobie w sytuacjach dnia codziennego. Jesteśmy też organizatorami wielu pikników, zajęć i warsztatów mających na celu zarówno nauczanie, jak i profilaktykę zachowania się w górach, nad wodą czy podczas poruszania po drogach oraz pierwszą pomoc przedmedyczną (tak ważną w pierwszych minutach po wypadku). Są one organizowane pod wspólnym hasłem: „Bądź bezpieczny z FRAJDĄ”. Bierzemy udział również w różnego rodzaju akcjach, np. Mikołajkowych, które w 2013 roku odbyły się w Restauracji Endorfina w Warszawie i moje biuro wraz z panem Norbertem Budziszem, wieloletnim przyjacielem FRAJDY, byliśmy fundatorem wielu nagród sportowych m.in. piłek do piłki nożnej, koszykowej, siatkowej itp. Ale jak to zwykle u nas bywa, prezenty rozdajemy za coś. W tym przypadku było to za udział w warsztatach z pierwszej pomocy, przeprowadzonych przez Ratowników Medycznych przeze mnie zaproszonych. Pomagamy, ale pomagamy z głową. Wspieram również fundacje, które zwrócą się do mnie o pomoc w realizacji projektów dla dzieci chorych. Przed dwoma laty organizowałem obóz dla dzieci chorych na raka dla Fundacji Spełnionych Marzeń Małgorzaty i Tomasza Osuchów. Wspaniali ludzie. Radość tych dzieci była największym podziękowaniem. Współpracuję też ze wspaniałymi ludźmi, na których pomoc zawsze mogę liczyć, jak: Marta Wiśniewska „Mandaryna”, Anna Piszczałka, Anna Adamiak, Marisz Szymojko, Tomasz Puzon, Ryszard Milewski i wielu innych ze świata kultury i, sportu, show biznesu czy mediów. Do tej pory działałem sam z gronem współpracowników – wychowawców i instruktorów – z pieniędzy, które zostały zarobione przez moja firmę i w części przeznaczane na pomoc innym , ale doszedłem do wniosku, że warto szerzej rozwinąć nasze przedsięwzięcie i umożliwić działanie większemu gronu ludzi o dobrym sercu oraz chęci niesieniu pomocy. Dlatego od niedawna zrodził się pomysł na założenie fundacji, która wreszcie będzie uwieńczeniem moich samotnych działań na rzecz pomocy drugiemu człowiekowi – w tym przypadku dzieciom i młodzieży. I tak Fundacja Pomagam z FRAJDĄ rozpocznie swoja działalność z dniem 1 października 2014 roku. Obecnie jest przygotowywana strona, opracowywane wszystkie cele i programy, by wszyscy – już oficjalnie sponsorzy i darczyńcy oraz ludzie którzy bardzo chcą pomagać – mogli włączyć się do naszego grona i jak sama nazwa mówi pomagać z FRAJDĄ tym, którzy tej pomocy potrzebują. A w naszym przypadku dzieciom i młodzieży.. Dobroczynność w wymiarze praktycznym to przede wszystkim czyny, czyny i jeszcze raz czyny. Dużo się o tym mówi, ale mniej robi. Ja uważam, że mniej mów, a więcej rób. To zawsze było moje kredo. O mojej pomocy, aż do tej pory, nie było głośno… Jednak teraz, kiedy Fundacja zacznie działać i każdy będzie mógł dołożyć swoją cegiełkę chęci bycia dobrym i pomocnym, ludzie powinni o nas usłyszeć i dowiedzieć się o naszym istnieniu. Bo tylko w taki sposób możemy dotrzeć do większego grona potrzebujących pomocy dzieci i młodzieży. Moja Fundacja stawia sobie przede wszystkim te cele, które do tej pory stawiało sobie moje Biuro Podróży FRAJDA – wychowanie poprzez sport, umożliwienie jak największemu gronu dzieci i młodzieży wyjazdu na wakacje, czy ferie zimowe, zapewnienie wszystkiego tego co potrzebne jest prawidłowego rozwoju poprzez edukację, rekreację i sport. Nie możemy też zapomnieć o aspektach profilaktyki usamodzielnienia i zwróceniu uwagi na krzywdę ludzką. Fundacja swoim spektrum będzie obejmowała dzieci z rodzin ubogich, domów dziecka, rodzin patologicznych, oraz dzieci chore, z upośledzeniem aparatu ruchowego, wymagające ciągłej rehabilitacji i pomocy specjalistów. Mając dostęp do zorganizowanego wypoczynku, który sami organizujemy, posiadając własny sprzęt rekreacyjno-sportowy, własny ośrodek wypoczynkowy oraz perfekcyjnie przygotowany i wykształcony personel (zarówno pedagogiczny jak i medyczny) możemy naprawdę robić wspaniałe rzeczy, tym bardziej, że już od jesieni ruszamy z turnusami rehabilitacyjnymi, gdzie również przewidujemy bezpłatne miejsca dla naszych podopiecznych. Trzymajcie za nas kciuki. A ja głęboko wierzę, że praca, zaangażowanie, trud i poświęcenie przyniosą wymierne efekty dla naszych młodych i najmłodszych podopiecznych, czego sobie i nam wszystkim szczerze życzę.

Nieco inną formę pomocy dzieciom i młodzieży proponuje Fundacja Solidarności Obywatelskiej

Powołana przez firmę GARDEN SEVICE. Powstała ona w 2010 a jak twierdzą jej twórcy – nazwa nawiązuje do „wspólnych działań obywateli polskich, które mają na celu poprawę naszego życia we wszelkich możliwych jego przejawach”. – Fundacja Solidarności Obywatelskiej jest jedną z nielicznych, której aktywność skierowana jest przede wszystkim na wspieranie działań wychowawczych w szkołach – mówi Magdalena Łaban, koordynator projektów fundacji. Wychowanie i edukacja zajmują istotne miejsce w kręgu naszych zainteresowań naukowych i zawodowych, dlatego też swoją działalność rozpoczęliśmy od działań związanych ze środowiskiem szkolnym. I tak powstał projekt „Szkoła Dobrze Wychowana”, który gości już w ok. 500 szkołach w całej Polsce. Jego celem jest kształtowanie właściwych postaw uczniów, wspieranie i podkreślanie znaczenia najważniejszych wartości, budowanie prawidłowych relacji między uczniami, rodzicami i nauczycielami. Wyznaczone cele realizujemy poprzez udostępnianie konspektów godzin wychowawczych (scenariuszy lekcji), które odpowiadają współczesnym problemom społecznym oraz zmieniającym się w szybkim tempie czasom. Poruszamy w nich tematy trudne, czasem niewygodne, dotyczące prawidłowej komunikacji społecznej, osób niepełnosprawnych, zdrowia czy pasji życia. Scenariusze tworzone są przez nas samych oraz przez zaprzyjaźnionych nauczycieli z VII LO w Lublinie. Współpraca z gronem pedagogicznym tej szkoły zaowocowała kolejnym edukacyjnym projektem, który z ogromną satysfakcją współtworzymy i propagujemy. „7 Talent” to coroczny Wojewódzki Konkurs Artystyczny, dzięki któremu młodzież z regionu całej Lubelszczyzny ma możliwość zaprezentowania swoich różnorodnych talentów przed autorytetami ze środowiska kulturowego, muzycznego, aktorskiego czy też sportowego. Działanie Fundacji oprócz krzewienia idei mądrego wychowania dzieci i młodzieży, dotyczy również propagowania zdrowych nawyków żywieniowych. W tym celu realizujemy projekt „Dieta Nałęczowska” w Uzdrowisku Nałęczów. Efekty działań naszej fundacji, jakie podejmowane są w ramach realizacji konkretnych projektów, są naprawdę zadowalające. Startując z inicjatywami edukacyjnymi mieliśmy obawy czy zostaną one odebrane przez nauczycieli z zaciekawieniem czy wprost przeciwnie. Okazało się, że wsparcie działań dotyczących wspomagania procesów wychowania młodzieży przyjęte zostało z ogromnym zainteresowaniem. Mamy stały kontakt z nauczycielami realizującymi ten projekt, którzy dzielą się z nami swoimi przemyśleniami i wnioskami, dzięki czemu wiemy, że powołanie go do życia było bardzo dobrym pomysłem. Z projektem „Szkoła Dobrze Wychowana” udało nam się dotrzeć – do dzisiaj – do ok. 500 szkół w całej Polsce. Liczba ta cały czas wzrasta Prawie codziennie wpływają do nas nowe zgłoszenia uczestnictwa. „7 Talent” co pokazuje nam, jak liczna jest grupa młodych i utalentowanych ludzi z naszego regionu. Z roku na rok – co niezmiernie nas cieszy – wzrasta nie tylko liczba uczestników, ale również różnorodność pokazywanych umiejętności oraz ich poziom artystyczny. Okazuje się, że nie zawsze potrzeba wielkiego show, prawdziwy talent potrafi sam się obronić. W przypadku projektu zdrowotnego – „Dieta Nałęczowska” i propagowania idei zdrowego żywienia o efektach najlepiej świadczy ciągłe zapotrzebowanie na turnusy odchudzające w Uzdrowisku Nałęczów. Wszystkie osoby, które są zainteresowane współpracą zarówno w Projektach Edukacyjnych jak i Projekcie Zdrowotnym, zapraszam serdecznie do kontaktu. Szczegółowe informacje dostępne są na naszej stronie internetowej www.fundacjaso.pl.

Do kobiet zwraca się natomiast Katarzyna Czajka – osoba zaangażowana społecznie od wielu lat. Jest ona pomysłodawczynią i współorganizatorką konkursu Miss po 50-ce.

Jest on częścią składową większego projektu, który ma na celu aktywizację osób zagrożonych wykluczeniem społecznym i zawodowym. Zdaniem organizatorów w konkursie na Miss po 50ce, nie chodzi o urodę (choć zapewne jest równie ważna dla kobiet 20-letnich, jak i ponad 50-letnich ). Internauci i Jury spośród 170 pań z Polski i zagranicy wybierać będą: miss gracji, przedsiębiorczości, życzliwości, tolerancji, etyki, foto oraz miss na obczyźnie. Projekt zyskał wiele patronatów, ale jak twierdzą jego twórcy:, „jest organizowany przez zwykłą kobietę (po przejściach ) dla innych zwykłych-niezwykłych kobiet”. Podczas Gali, 12 października 2014 r., w Sound Garden Hotel, odbędzie się akcja charytatywna, a dochód z niej zostanie przekazany na cele statutowe fundacji Katarzyny Czajka – Miss po50ce. Zaproszeni goście poprzez zakup gadżetów związanych z konkursem: kalendarza ze zdjęciami laureatek, wykonanymi charytatywnie przez Michała Czajka, oraz książki autorstwa Katarzyny Czajka, pt.: „Zostać miss….miss po 50-ce” będą mogli wziąć udział w wyborze miss publiczności. Jest to pierwsza edycja konkursu, którego zasięg przerósł oczekiwania nawet jego organizatorów. – Jak bardzo jest potrzebny ten projekt widać nie tylko po liczbie zgłaszających się pań – mówi Katarzyna Czajka – ale również po ogromie problemów do rozwiązania. Dlatego Fundacja Miss po50ce nie będzie się ograniczała swoim zasięgiem i działaniem jedynie do pomocy kobietom po 50-tce, chociaż niewątpliwie jest to grupa najbardziej dyskryminowana w Polsce. Obok Konkursu Miss po 50-ce zamierzamy w tym roku rozpocząć realizację trzech innych projektów, związanych z profilaktyką zdrowia, integracją międzypokoleniową oraz promocją kobiet i ich działań. W tym celu również powstało czasopismo, dwumiesięcznik o nazwie „Miss po 50-ce najlepsze z życia”. Konkurs Miss po 50-ce to wielki początek walki o zmianę stereotypów. Chcę pokazać, że kobieta w tym wieku jest dynamiczna i nowoczesna, pełna pasji i marzeń, przedsiębiorcza i życzliwa. Społeczeństwo wolniej się starzeje, co pierwszy zauważył to polski rząd wydłużając czas przejścia na emeryturę do 67 roku życia. Poprzez nasze działania chcemy zwrócić uwagę na problem dostępu osób po 50-ce do miejsc pracy. Naszą ideą jest tworzenie integracyjnych miejsc pracy, międzypokoleniowych. Aktualnie przygotowujemy projekt pisma do rządu, aby w ślad za zmianami poszły odpowiednie ustawy, zezwalające przedsiębiorcom korzystać z ulg, jeśli takie stanowiska utworzą. Każdy człowiek ma prawo do istnienia w społeczeństwie, bez względu na wiek, płeć i poglądy. Także prawo do pracy i godnego życia…

Udostępnij

Możliwość komentowania jest wyłączona.