Menu

Architekci podróży

Koronawirus bez wątpienia mocno zachwiał całym turystycznym światem. Ogrom krajów na długi czas zamknął swoje granice, a nieustannie powiększające się liczby zarażonych napawały ludzi strachem. Mimo, iż dalej istnieje ryzyko zakażenia, to jednak podróżowanie w końcu stało się możliwe i znajdzie się wielu ludzi, którzy będą chcieli wykorzystać tę okazję. Ale czy na pewno podróże są już bezpieczne? Więcej o tym oraz ogólnie o organizacji wyjazdów w czasach koronawirusa opowiedzą nam Kasia i Marcin Dębscy, założyciele nietypowego biura podróży Travel Architects, które wychodzi poza schematy i organizuje tzw. podróże szyte na miarę.

Jak to wszystko się zaczęło? Skąd pomysł na taki biznes? Dlaczego właśnie architekci podróży?

Marcin Dębski: Podróże to temat, który zawsze towarzyszył naszemu życiu. Mnie bardziej prywatnie, Kasi zawodowo. Pracowała ona w typowym biurze podróży, jednak nie była zadowolona z odgórnych konieczności sprzedawania klientowi tego, „co trzeba”, a nie tego, czego naprawdę pragnie. W 2015 roku ze wspólnej pasji powstało nasze biuro, które od początku budujemy na konkretnych wartościach, pracując, na co dzień w rodzinnej atmosferze. To nie tylko biznes, to pasja, to wręcz rodzina Travel Architects, tworzona przez ludzi, z którymi pracujemy, ale i naszych klientów, z którymi często nawiązujemy też bliższe relacje. Nierzadko zdarza się, że zaczynamy na bardzo ogólnych rozmowach o podróży, a kończymy na wspólnym oglądaniu filmów z wyjazdów naszych klientów (śmiech)

Kasia Dębska: Dlaczego architekci? Myślę, że podróże są obrazem pełnym barw, w którym łączymy relaks, pasję, ciekawość, nowe doznania i radość. Jako profesjonalni architekci podróży tworzymy projekt z marzeń, pasji, potrzeb, przygotowujemy wszystko, co potrzebne do jego realizacji i troszczymy się o jego idealne wykonanie.

Fot. Skydiving w Dubaju – Marcin

Marcin nazywają Cię Stevem Jobsem polskiej turystyki – skąd to się wzięło?

MD: To prawda, zdarza się czasem (śmiech). Do końca nie wiem, niemniej jednak faktem jest, iż bardzo uważnie studiowałem różne biografie Steva i wydaje mi się, że nieco przesiąknąłem jego sposobem myślenia. Oczywiście, przekładam to na warunki i czasy, w których żyję. Nie jestem jednak Stevem, dobrze mi się żyje, jako Marcin Dębski.

KD: Od siebie mogę dodać, że w pewnym sensie Marcin jest fanatykiem Jobsa. Szczerze mówiąc to nie podzielam jego fascynacji, niemniej jednak wspólnie oglądaliśmy biografię filmową ze świetną moim zdaniem kreacją Michaela Fassbendera i wydaje mi się, że widzę nawet całkiem sporo podobieństw, zwłaszcza w pewnych sposobach zachowania (śmiech).

Fot. Marcin na męskiej wyprawie UAZ-em po Syberii

Dlaczego podróże szyte na miarę są takie wyjątkowe?

MD: Zapytaj kogokolwiek, zapytaj siebie, jak wygląda Twoja wymarzona podróż. Odpowiedzi są naprawdę różne: pełen rodzinnych atrakcji wyjazd do USA, Szkocja szlakiem ulubionego serialu Outlander, męska wyprawa ojca i syna UAZ-em przez bezkresne syberyjskie bezdroża, wypoczynek na jednej z niewielu ocalałych jeszcze prawdziwie rajskich wysp w Tajlandii, czy romantyczny weekend w Barcelonie, itd. Co je łączy? Każda odpowiedź jest “twoim miejscem”, twoim nieznanym lądem na mapie. Jeśli tylko wyruszysz do niego i odkryjesz je na swój sposób, to będzie to podróż jedyna w swoim rodzaju. Podróże szyte na miarę są projektem, w którym stawiamy na  indywidualizm, pasję i potrzeby klienta. Spróbuj sam, a wrócisz i powiesz “to była naprawdę wyjątkowa podróż “ (uśmiech)

Wasze najbardziej niezapomniane wspomnienie z podróży?

MD: Było niejedno, ciężko się zdecydować. Odwiedziny w jednej z wiosek Radżastanu w Indiach, gdzie czułem się jak z książki Cejrowskiego, będąc pierwszym białym, jakiego zobaczyły w swoim życiu tamtejsze dzieciaki. Oswajanie lęku wysokości podczas skydivingu w Dubaju, czy pełna niezwykłej gościnności, serdeczności i wzruszeń wizyta z paczkami świątecznymi u polskich rodzin na Białorusi.

KD: Ja też mam problem z wyborem. Jak się chwilę zastanowię, to niezwykle romantyczny plener poślubny na Malcie, zaręczynowy rejs w Dubaju, podczas którego Marcin mi się oświadczył, urodzinowa podróż niespodzianka do mojego ukochanego Paryża – to chyba takie moje osobiste top 3.

Fot. Podróż zaręczynowa do Dubaju – Kasia i Marcin

Coraz modniejsza staje się indywidualizacja podróży, o której mówisz. Czym dokładnie jest taka spersonalizowana wycieczka?

MD: Spersonalizowana podróż to taka, którą przeżywasz na swój unikatowy i wyjątkowy sposób. Zanim przystąpimy do projektu, rozmawiamy, poznajemy się, słuchamy. Każdy ma swoje zainteresowania, ulubione aktywności, miejsca, które koniecznie chcę zobaczyć, doznania, które chce przeżyć, ale wszystko to ze swego rodzaju poczuciem bezpieczeństwa i rozsądku kosztowego. To właśnie spersonalizowane podróże szyte na miarę. Czy to trend? Wydaje nam się, że to raczej coraz większa świadomość własnych potrzeb. Kiedyś też nie podróżowaliśmy tak, jak teraz. Obecnie nie wyobrażamy sobie, by nasza podróż nie była podróżą dokładnie taką, jakiej potrzebujemy. Planujemy nasze i naszych klientów bardzo dokładnie, poświęcając wiele czasu na szukanie informacji, optymalizując ją kosztowo, bo doświadczenie podpowiada nam, jakie noclegi czy loty wybrać, gdzie ich szukać, by były sprawdzone i jak za nie nie przepłacić.

Fot. Rejs do Ameryki na QM2 – Marcin

Dla kogo jest podróż “szyta na miarę”?

KD: Dla każdego, kto ma podróżnicze marzenia. Dla ciekawych świata, którzy mają swoją mapę “nieodkrytych lądów”; dla zapracowanej rodziny, która pragnie cieszyć się ze wspólnych chwil; dla szukających przygód indywidualistów; dla chcących przeżyć niezapomniane chwile par; dla pasjonatów chcących wzbogacać się o nowe doświadczenia. Nasz klient, który kilkukrotnie wyruszył w przygotowaną przez nas podróż z rodziną powiedział po swojej pierwszej podróży na Kubę: “Pojedziesz raz i to cię wciągnie, twój świat się zmienia, dostrzegasz, że to właśnie to, czego potrzebujesz”. Tak jest. Spersonalizowane podróże są dla tych, którzy chcą coś zmienić, ale nie wiedzą jak, brakuje im czasu, potrzebują pomocnej ręki profesjonalistów a zarazem ich troskliwego słuchania. Tak właśnie postrzegamy podróże szyte na miarę.

Dlaczego ludzie chcą spełniać swoje podróżnicze marzenia?

MD: Zdecydowana większość ludzi tuż przed śmiercią, żałuje tego, czego nie zrobiła niż tego, co zrobiła. Wynika to z prostego faktu, iż na „drugą stronę” nie weźmiemy ze sobą nowego Mercedesa, złotej kolii z brylantami, czy nawet najnowszego Iphone’a. To, co możemy jednak wziąć to wspomnienia. Wspomnienia tego jak to jest: bawić się na egzotycznym weselu w Indiach i podziwiać przybywającego na białym koniu po wybrankę swego serca pana młodego? Pływać razem z rekinami na Bahama i poczuć jak ocierają się o ciebie? Lecieć helikopterem nad Kilauea, aktywnym wulkanem na Hawajach, czując niesamowite gorąco bijące z jego wnętrza?

Biura podróży w okresie koronawirusa ograniczyły swoją działalność. Powiedz, jak to wyglądało u Was?

KD: Dość mocno wydarzenia związane z wybuchem epidemii wpłynęły na rynek turystyczny. Jak każde biuro mieliśmy i nadal mamy zaplanowane wyjazdy naszych klientów. Nie są to jednak wyjazdy masowe, więc indywidualnie podchodzimy do każdej podróży. W końcu przewagą podróży szytej na miarę nad zwykłą wycieczką jest jej elastyczność. Pomagamy klientom przekładać wycieczki na inne terminy lub je całkowicie odwoływać z maksymalnym możliwym zwrotem kosztów.

MD: Okres epidemii dał nam czas, by przyjrzeć się temu, na co często nie mieliśmy czasu w trakcie tzw. normalnego sezonu – procesy, strategie, a nawet i odświeżenie strony www. Pracujemy teraz również nad ofertą mikropodróży po Polsce, ponieważ jest to obecnie kierunek, w którym jako Polacy czujemy się bezpiecznie, blisko domu, bez stresu i obaw. Weekendowe wypady do miejsc mniej znanych, rodzinne rowerowe eskapady wśród pięknych krajobrazów natury, czy pełne radości chwile w domowej atmosferze agroturystyki, to coś, co sami kochamy. Gdy mamy tylko wolną chwilę, to wyruszamy w Polskę i naszymi mikropodróżami chcemy inspirować naszych klientów.

Czy uważasz, że podróżowanie jest już bezpieczne?

KD: Naszym zdaniem jest w miarę bezpieczne. Szansa na zarażenie się podczas podróży jest porównywalna do tej, jaka występuje podczas zakupów w lokalnym sklepie. Warto jednak podróżować z głową i unikać miejsc bardzo popularnych i pełnych ludzi, czasami warto również zrezygnować z niektórych atrakcji. Oprócz tego powinniśmy przestrzegać zasad panujących w danym kraju – jeśli lokalna ludność nosi maski i rękawiczki to i my powinniśmy, nie wspominając tutaj już o podstawowych zasadach higieny.

Fot. Plener poślubny na Malcie – Kasia i Marcin

Część krajów dalej nie otworzyła się na turystykę, a część wydaje się, że zrobiła to nieco za szybko. Czy są jakieś miejsca, które według Was mimo wszystko lepiej omijać?

KD: Przede wszystkim powinniśmy omijać regiony, o których mówi się, że są najbardziej ogarnięte epidemią. Nie polecamy podróży do Brazylii, Rosji, Wielkiej Brytanii, Hiszpanii, Włoch czy Portugalii. Niestety, w miarę możliwości lepiej również przełożyć na późniejsze terminy swoje podróże do USA. Ostrożnie powinniśmy również dobierać kierunki afrykańskie. Tam epidemia dopiero się zaczyna, więc jeśli zastanawiamy się nad jednym z krajów Czarnego Lądu, to warto na bieżąco monitorować sytuację, czy liczba osób w danym regionie nie zaczyna się znacząco powiększać. Na tę chwilę na pewno powinniśmy omijać chociażby RPA czy Egipt.

A jakie regiony szczególnie polecasz w tych czasach do odwiedzenia?

KD: Przede wszystkim kraje Europy Wschodniej. W większości z nich koronawirus nie wyrządził takich szkód jak w zachodniej części Europy i ryzyko zachorowania powinno tam być zdecydowanie mniejsze. Ciekawą opcją może być wyjazd do Chorwacji lub na Węgry.

Na co warto zwrócić uwagę przygotowując się do podróży?

MD: Dbamy zawsze o to, by podróże naszych klientów były bezpieczne. Szczególnie w okresie występowania epidemii warto rezerwować noclegi z możliwością dokonania anulacji, wybierać loty, które dają możliwość dokonywania zmian, czy rezygnacji. Niezwykle ważny obecnie  jest wybór odpowiedniego ubezpieczenia, by mieć pewność, że zadziała, gdy jednak zachorujemy będąc na miejscu. Troszcząc się o naszych klientów rekomendujemy obecnie wybór jedynie tych ubezpieczeń, które pokrywają koszty leczenia w przypadku zachorowania na koronawirusa (wiele popularnych ubezpieczeń nie obejmuje tych kosztów)

Rozmawiała Agnieszka Majcher

Więcej informacji znajdziesz na na stronie travelarchitects.pl oraz na fan page

 

Udostępnij

Możliwość komentowania jest wyłączona.